Pogoń z Wisłą przy pełnych trybunach
Czwartkowy finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym zapowiada się jako wielkie piłkarskie święto. Bilety na to spotkanie wyprzedały się w bardzo szybkim tempie, dlatego trybuny mają zostać niemal w całości wypełnione. “Portowcy” powalczą o pierwsze trofeum w swojej historii, natomiast “Biała Gwiazda” o pierwsze od 2008 roku.
Kwestia liczby widzów na stadionie od dłuższego czasu była dość często komentowana. W poniedziałkowy poranek Mateusz Borek informował, że kibice obu drużyn mogą nawet zbojkotować finał Pucharu Polski. Portal Meczyki.pl przekazał jednak w środę, że doszło do porozumienia między zainteresowanymi stronami, dlatego fani ze Szczecina i Krakowa będą mogli zasiąść na trybunach.
Duże pieniądze za wygranie Pucharu Polski
Oprócz prestiżowego trofeum, Pogoń i Wisła w czwartkowe popołudnie powalczą też o duże pieniądze. Zwycięzca zgarnie bowiem aż pięć milionów złotych, natomiast na konto przegranej drużyny płynie 760 tysięcy złotych. Co więcej, triumfator zagra w eliminacjach Ligi Europy, a to wiąże się z kolejnymi dodatkowymi przychodami – przypomina TVP Sport.
Gra w europejskich pucharach może być dla obu ekip dodatkowym bonusem, pozwalającym na uratowanie sezonu. Pogoń Szczecin obecnie zajmuje dopiero siódme miejsce w Ekstraklasie ze stratą trzech punktów do ligowego podium. Wisła Kraków z kolei plasuje się aktualnie na piątej lokacie w Fortuna 1. Lidze, dającej grę w barażach o awans.