Damian Szymański liczy na kolejne powołania
28-letni pomocnik zbiera dobre recenzje w AEK Ateny, które obecnie jest liderem ligi greckiej. W ostatnim czasie Szymański leczył kontuzję ścięgna podkolanowego, przez co nie był pierwszym wyborem Michała Probierza. 17-krotny reprezentant Polski wie, że jego miejsce w składzie na Mistrzostwa Europy w Niemczech nie jest pewne, lecz mimo wszystko chce zadebiutować na tym turnieju.
– Wiem, że trener daje każdemu szansę. Ja tym razem jej nie dostałem, ale wiem, że jak trener zobaczy moją dobrą formę, to na pewno ją dostrzeże i doceni. Przyjechałem na zgrupowanie po kontuzji i dopiero chwilę wcześniej wróciłem do grania. Miałem wtedy jeszcze trochę problemów. Teraz jestem w dobrej formie i chciałbym udowodnić, że zasługuję na wyjazd na Euro. – mówi 28-latek.
– Nawet, jak ktoś nie gra w danym meczu, to trener potrafi sprawić, aby każdy czuł się ważny. Byłem na zgrupowaniu, nie zagrałem, ale nie czułem się w żaden sposób gorzej traktowany. Trener potrafi porozmawiać z zawodnikami, powiedzieć szczerze, co ma na myśli. Piłkarz takie coś widzi i doceni. Już na pierwszym zgrupowaniu było widać nową pozytywną energię. Trener nie kombinuje i jest po prostu autentyczny i szczery. To w życiu chyba najbardziej się liczy. Na kadrę przyjeżdżają doświadczeni zawodnicy i trzeba umieć z nimi rozmawiać. Teraz wygląda to tak, jak powinno. – zapewnia Szymański.
Piłkarz AEK Ateny wierzy w sukces reprezentacji Polski
Jeśli Damianowi Szymańskiemu uda się pojechać do Niemiec, będzie miał szansę zagrać przeciwko Holendrom, Francuzom i Austriakom. Choć są to rywale z bardzo wysokiej półki, piłkarz AEK Ateny nie traci nadziei na awans do fazy pucharowej.
– W piłce nie można niczego przewidzieć. Przy obecnym tak wyrównanym poziomie każdy może wygrać z każdym. To przecież tylko jeden mecz. Dobry wynik w Niemczech nie jest wcale nieosiągalny. Uważam, że mamy szansę sprawić niespodziankę. Jeżeli cały naród w nas uwierzy, będziemy czuć wsparcie i zostaniemy taką samą grupą, jak do tej pory, to może wydarzyć się coś fajnego. Chcemy pokazać się z bardzo dobrej strony. Musimy pokazać walkę i charakter, żeby każdy kibic zobaczył, że polski piłkarz zostawia serce za biało-czerwone barwy. – kończy reprezentant Polski.