Taras Romanczuk przemówił ws. Pietuszewskiego i Diegueza!
Taras Romanczuk był jednym z bohaterów niedzielnego meczu z Cracovią wygranego z “Pasami” 5:2. Piłkarz był gościem “Mocy Futbolu”. – Dogadaliśmy się tak z Bartkiem Wdowikiem, że musi wrzucić mi na głowę, bo przy żadnym stałym fragmencie nie byłem kryty. Udało się, dostałem piłkę i strzeliłem bramkę – przyznał reprezentant Polski. – Sam byłem zdziwiony, że nie byłem kryty. Zawsze wysocy obrońcy mnie kryją. A tu kryty był Pululu i Norbert Wojtuszek, co mnie zdziwiło. Już w pierwszym rzucie rożnym niewiele mi zabrakło, ale koniec końców udało się strzelić – dodał.
Z dobrej strony zaprezentował się też Oskar Pietuszewski. – Oskar może dryblować. Na 10 razy dziewięć się nie uda, ale najważniejsze, że raz się uda. Nie można zabijać jego talentu i mu bronić. Często z nim rozmawiam i zachęcam, aby wchodził w pole karne jak najczęściej. Wczoraj pokazał się z bardzo dobrej strony – zrobił rzut karny. Za nim świetny mecz, dał dużo dobrego. On się rozwija i ma wsparcie, aby tak robił i rozwijał się tak jak trzeba – przyznał.
Romanczuk odniósł się też do postaci Adriana Diegueza, który odszedł niedawno z Jagiellonii. – Najbliższy mecz pucharowy mamy w czwartek, więc nie chcę za dużo mówić o meczu z Radomiakiem. Z Adrianem miałem dobry kontakt, trener też jemu dużo pomagał. Miał ciężkie chwile i trudny charakter, ale staraliśmy się mu wszyscy pomagać. To co się stało, to nie moje kompetencja, aby się o tym wypowiadać. To była decyzja klubu, nie byłem przy tej rozmowie. Adrian to dobry piłkarz i w sezonie mistrzowskim był liderem naszej obrony. Dużo dawał też w ofensywie – powiedział dyplomatycznie kapitan “Jagi”.
– Bramka z Novym Pazarem nas podbudowała, mecz z Widzewem też. Z sezonu mistrzowskiego zostało pięć osób, więc to jest duża rewolucja. Ale tutaj też duża zasługa trenera i dyrektora sportowego – sprowadzają nowych zawodników. Jest fajna komunikacja między sztabem a zawodnikami i wszystkie problemy staramy się rozwiązać razem. Mamy dużą rywalizację, w sztani nie ma “świętych krów” – ocenił.
“Moc Futbolu” do obejrzenia na Kanale Sportowym: