Piotr Zieliński na wylocie z Interu
Piotr Zieliński dołączył do Interu rok temu. Po prawie ośmiu latach gry dla Napoli zdecydował się na nowe wyzwanie. Trafił do absolutnej czołówki Serie A. Co prawda w swoim pierwszym sezonie na San Siro nie wygrał ligi, ponieważ lepsza okazała się… jego była drużyna. Miał jednak szansę na najważniejsze trofeum w piłce klubowej. Nerazzurri doszli bowiem do finału Ligi Mistrzów. Tam jednak przegrali aż 0:5 z PSG, a Zieliński nawet nie pojawił się na murawie.
Pierwszy sezon reprezentanta Polski w Mediolanie był przeciętny. Polak może zostać zapamiętany ze swojego występu w październikowym starciu z Juventusem (4:4), kiedy strzelił dwa gole. Były to zresztą jego jedyne dwie bramki zdobyte do tej pory w barwach Nerazzurrich.
Szyki Zielińskiemu pokrzyżowały jednak kontuzje. Pomocnik przez poprzednie miesiące zmagał się z różnego rodzaju urazami. Portal transfermarkt.com szacuje, że z powodu problemów zdrowotnych 31-latek stracił nawet 18 meczów. Nic dziwnego, że w stolicy Lombardii nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości. Warto jeszcze dodać, że Polak o miejsce w składzie nadal będzie musiał walczyć z Hakanem Calhanoglu. Turek ma zostać w klubie.
Oto możliwy kierunek
W Interze cierpliwość jednak się kończy. “La Gazzetta dello Sport” gorzko pisze o obecnej sytuacji Zielińskiego. Podkreśla, że klub przed rokiem ściągał Polaka, aby podnieść jakość w środku pola, co nie nastąpiło. Jest również mowa o tym, że 31-latek “nie błyszczał” w swoim pierwszym sezonie. W końcu dziennik informuje, że Nerazzurri mogą tego lata zrezygnować z usług zawodnika. Nie będzie to łatwe, ponieważ jego pensja wynosi 4,5 miliona euro rocznie, a sam zawodnik przekroczył już 30. rok życia. Włosi jednak wskazują, że możliwym kierunkiem dla Zielińskiego mogła by być Arabia Saudyjska. Jeden z tamtejszych klubów, Al Ahli, miał już dwa lata temu być blisko zakontraktowania gracza.
Nowy sezon Serie A rusza 23 sierpnia. Inter dwa dni później zmierzy się z Torino.