Widzew Łódź wygrywa z Puszczą!
Widzew Łódź w tym sezonie o nic już nie walczy. W poniedziałek zmierzył się u siebie z jednym z trzech spadkowiczów z Ekstraklasy – z Puszczą Niepołomice. Był to ostatni domowy mecz łodzian w tym sezonie i z pewnością zespół Żelijko Sopicia chciał godnie pożegnać się z własną publicznością. Na trybunach zasiadł m.in. Tymoteusz Puchacz.
Trzeba uczciwie przyznać, że nie było to porywające widowisko. Przez 60 minut w meczu nie działo się praktycznie nic wartego uwagi. Po godzinie gry do akcji wszedł… Kewin Komar. Po jego błędzie i niedokładnym wybiciu padł pierwszy gol w meczu. Gol dla Widzewa. Wynik spotkania otworzył Tupta.
Widzew w samej końcówce podwyższył na 2:0. W 87. minucie gola zdobył Fran Alvarez i tym samym ustalił wynik meczu na 2:0. Widzew gonie pożegnał się ze swoją publiką w ostatnim domowym meczu sezonu.
Za tydzień łodzianie pojadą do Częstochowy. Wynik ich meczu może przesądzić o mistrzostwie Polski. Raków traci aktualnie punkt do liderującego Lecha Poznań.