Joao Peglow nie jest już piłkarzem Radomiaka Radom
Joao Peglow trafił do Radomiaka Radom w marcu 2024 z brazylijskiego SC Internacional. W minionym sezonie 22-latek nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w pierwszym składzie ekipy, którą wówczas prowadził Maciej Kędziorek. Skrzydłowy zaczął dostawać więcej szans podczas kadencji Bruno Baltazara. W sezonie 2024/25 Radomiak musiał radzić sobie bez niego tylko raz.
Choć w 17 meczach nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy Brazylijczyk strzelił jednego gola i zaliczył dwie asysty, jego występy przykuły uwagę DC United. Już od połowy listopada mówiło się, że Peglow znalazł się na liście życzeń klubu, który na co dzień gra w MLS. Ostatecznie Amerykanie wygrali rywalizację z Rakowem Częstochowa, który również interesował się piłkarzem.
Spekuluje się, że zespół z Radomia dostanie 700 tysięcy euro za Peglowa. Zespół prowadzony przez Bruno Baltazara będą jednak musieli oddać część kwoty SC Internacional, czyli klubowi, który wychował gracza.
Wszystko wskazuje na to, że skrzydłowy nie jest jedynym piłkarzem, który opuści Radom jeszcze przed rozpoczęciem zimowego okienka transferowego. Transfer Leonardo Rochy do Rakowa Częstochowa jest już na ostatniej prostej. To złe wiadomości dla Radomiaka, który po rundzie jesiennej zajmuje 12. miejsce w tabeli. Zieloni mają zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.