HomePiłka nożnaCracovia żegna zawodnika! To już oficjalne!

Cracovia żegna zawodnika! To już oficjalne!

Źródło: Cracovia

Aktualizacja:

Cracovia straciła Janiego Atanasova. Ekipa Pasów poinformowała, że pomocnik przeniósł się do greckiego klubu AE Larisa.

Cracovia

KONRAD SWIERAD/ARENA AKCJI/NEWSPIX.PL

Cracovia straciła Janiego Atanasova

Cracovia potwierdziła, że szeregi drużyny opuścił Jani Atanasov. Defensywny pomocnik przeniósł się do AE Larisa z greckiej ekstraklasy. W zespole Pasów 26-krotny reprezentant Macedonii Północnej grał przez dwa i pół roku z kilkumiesięczną przerwą na wypożyczenie do Puszczy Niepołomice. W sumie w zespole ze stolicy Małopolski rozegrał 63 mecze, w których zdobył siedem bramek i zaliczył sześć asyst.

W nowym sezonie Atanasov wziął udział w obu meczach Cracovii. Zanotował łącznie 24 minuty w pojedynkach z Lechem Poznań (4:1) i Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (2:0). Warto przypomnieć, że ekipa Luki Elsnera jest liderem Ekstraklasy. W następnej kolejce krakowianie zmierzą się u siebie z Lechią Gdańsk.

Atanasov nie jest jedynym graczem, który opuścił Cracovię w letnim okienku transferowym. Wcześniej z klubu odeszli m.in. Filip Rózga, Virgil Ghita czy Benjamin Kallman. Szeregi Pasów zasiliło natomiast w sumie pięciu graczy. Nowymi nabytkami drużyny są Filip Stojilković, Mateusz Praszelik, Dijon Kameri, Dominik Piła oraz Konrad Cymerys.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Flick jest zirytowany postawą selekcjonera Hiszpanii. Mowa o kontuzji Yamala
Real Madryt chce ściągnąć gwiazdę Bayernu. “Szczególne zainteresowanie”
Złe wieści w sprawie Yamala. Nie trenuje z drużyną
Nuri Sahin objął nowy klub. Będzie trenował Polaka
Niepewna przyszłość Szczęsnego. Stąd ta decyzja Barcelony
Lechia opłaciła fakturę wystawioną przez Pogoń. Haditaghi z komentarzem
Frederiksen z wnioskami po przegranym meczu z Zagłębiem. Narzeka na grę w piątek
Kolejna kontuzja ważnego zawodnika w Manchesterze City. Guardiola ma problemy
To będzie kolejny przystanek w karierze Iordanescu? Ma tam wrócić
Niecodzienna sytuacja. Transfer Jesusa Diaza wciąż jest nierozliczony