Haaland ciągle trafia
“Obywatele” w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów bezbramkowo zremisowali z Interem Mediolan. W drugiej serii gier mierzyli się już z dużo niżej notowanym rywalem, bo z Bratysławą. Tutaj było jasne, że od początku w grę dla Pepa Guardioli i jego podopiecznych wchodzi tylko zwycięstwo. Mecz zaczął się zgodnie z przewidywaniami – warunki starcia dyktowało właśnie City. Na przestrzeni całego meczu oddali aż 25 strzałów do zaledwie czterech uderzeń przeciwnika.
Pierwszą bramkę meczu w 8. minucie zdobył Ilkay Guendogan. Dla niemieckiego pomocnika to pierwsze trafienie od jego powrotu do Manchesteru City po rocznej przygodzie w Barcelonie. 7 minut później prowadzenie podwyższył Phil Foden. Na kolejnego gola Manchesteru City trzeba było czekać na drugiej odsłony starcia.
W 58. minucie bowiem na listę strzelców wpisał się właśnie Erling Haaland. Norweg otrzymał prostopadłe podanie od Rico Lewisa, by następnie z zimną krwią minąć bramkarza gospodarzy. 24-latek ciągle śrubuje swój imponujący rekord bramkowy w Lidze Mistrzów – strzelił już w tych rozgrywkach 42 gole. W bieżącym sezonie Haaland ma już na koncie jedenaście trafień.
Wynik meczu w 74. minucie starcia ustalił 21-letni James McAtee. Manchester City w łatwy sposób pokonał Bratysławę wyraźnie poprawiając swój bilans bramkowy, co może mieć spore znaczenie w nowym formacie Ligi Mistrzów. W następnej kolejce LM ekipa Pepa Guardioli zagra na Etihad z Spartą Praga.