Była 60. minuta, gdy Pereira świetnie zagrał do biegnącego Bengtssona, Szwed uprzedził bramkarza Łupika, a następnie skierował piłkę do pustej bramki. To już drugi gol 27-letniego skrzydłowego w tym sezonie, ale pierwszy w Ekstraklasie.
W 81. minucie było już 2:0. Luis Palma, nowy nabytek Lecha, oddał groźny strzał, piłkę odbił bramkarz, a Mikael Ishak popisał się skuteczną dobitką. Dla napastnika była to 97. bramka dla “Kolejorza” i już siódma w tym sezonie, w tym trzecia w Ekstraklasie.
Ostatecznie Lech wygrał 2:1, bo w samej końcówce do siatki trafił zza pola karnego Francuz Ousmane Sow. Lech z sześcioma punktami zajmuje czwarte miejsce, spychając Górnika Zabrze na piątą lokatę (6 pkt). Liderem Ekstraklasy jest Wisła Płock, która ma 9 punktów. Teraz “Kolejorz” skupi się na Lidze Mistrzów, gdzie czeka ich dwumeczu w eliminacjach z Crveną Zvezdą Belgrad.
Kontrowersje w meczu Widzewa Łódź
Widzew Łódź rozbił bez problemów GKS Katowice 3:0. W 18. minucie Juljan Shehu, reprezentant Albanii, dośrodkował spod końcowej na głowę Sebastiana Bergiera, który strzelił gola byłemu klubowi. Długo utrzymywał się wynik 1:0, ale w samej końcówce Widzew wyprowadził jeszcze dwa ciosy. Fran Alvarez dośrodkował w pole karne, ale niefortunną interwencją popisał się Mateusz Kowalczyk, który zanotował samobója, a chwilę później bramkę łodzianom zapewnił hiszpański duet Angel Baena i właśnie Alvarez.
Warto odnotować też sporny moment z początku drugiej połowy, gdy Shehu strzelił gola, jednak sędzia Frankowski po analizie VAR anulował bramkę za zagranie ręką, choć sytuacja wzbudziła spore dyskusje wśród kibiców i ekspertów. Ba! “Przegląd Sportowy” napisał, że to “największa kontrowersja sezonu”. Kibice mocno skrytykowali Frankowskiego.
Bruk-Bet dobrze zaczął, ale Kamil Grosicki uratował Pogoń Szczecin
Mecz z beniaminkiem nie zaczął się dobrze dla Pogoni, która od 18. minuty przegrywa 0:1. Gola dla “Słoni” po rzucie rożnym zdobył Arkadiusz Kasperkiewicz, a asystował mu Maciej Ambrosiewicz. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, bo w 68. minucie bramkę na 1:1 zdobył Kamil Grosicki. Dla 37-latka był to premierowy gol w tym sezonie Ekstraklasy. Na koncie ma też dwie asysty.