Piast i Górnik zabrały głos po skandalu
Piast Gliwice pokonał Górnika Zabrze 2:0 w 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Po meczu najgłośniej mówiło się o tym, co działo się na trybunach stadionu przy ul. Okrzei po drugiej bramce dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia. Sfrustrowani kibice “Trójkolorowych” zaczęli niszczyć sektor gości. Na murawie wylądowały różne przedmioty, które zagrażały bezpieczeństwu piłkarzy. Sędzia Jarosław Przybył przerwał mecz na ok. 15 minut. Zawodnicy obu drużyn udali się do szatni. Trwała dyskusja na temat zakończenia meczu walkowerem na korzyść gliwiczan, lecz ostatecznie spotkanie wznowiono.
Przykre obrazki nie pozostały bez echa. Nie brakowało głosów, że sędzia Przybył mógł zakończyć spotkanie przed czasem. W specjalnym komunikacie do zachowania kibiców Górnika odnieśli się “Trójkolorowi”.
– Jesteśmy w pełni świadomi wydarzeń, które miały dziś miejsce na Stadionie Miejskim przy ulicy Okrzei w Gliwicach. Trwa analiza zapisów z monitoringu, która pozwoli na oszacowanie strat poniesionych przez gospodarza obiektu. Klub jest w stałym kontakcie z odpowiednimi podmiotami – czytamy.
– W 84. minucie w sektorze goście miały miejsce wydarzenia, które są rażąco nieakceptowalne na jakimkolwiek widowisku sportowym. Doprowadziły one do przerwania meczu. Zdemolowano część infrastruktury sektora gości oraz rzucano przedmiotami na murawę, narażając zdrowie zawodników, pracowników ochrony oraz innych uczestników wydarzenia. Jako klub nie godzimy się na przemoc, wandalizm ani jakiekolwiek akty agresji. Zachowania tego typu są absolutnie sprzeczne z wartościami sportu, zasadami fair play oraz bezpieczeństwem, które powinny być fundamentem każdego wydarzenia sportowego. Liczymy na to, że odpowiednie organy zidentyfikują sprawców tych skandalicznych wydarzeń i zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje prawne – poinformował Piast Gliwice za pośrednictwem portalu X.