Dawid Janczyk zagra w Jezioraku Iława?
Dawid Janczyk ma za sobą niezwykle bogatą karierę piłkarską, podczas której grał m.in. w Legii, CSKA Moskwie, KSC Loreken czy też Piaście Gliwice. W ostatnich latach jego kariera naznaczona była jednak również wieloma problemami, o których więcej napiszemy później. Janczyk w ostatnich latach grał głównie w niższych ligach – w 2018 roku trafił do Odry Wodzisław, a później występował także m.in. w MKS Ciechanów, LZS Piotrówce, Górniku Mysłowice czy też GKS-ie Raciborowice. Ten ostatni klub rozstał się z nim kilka tygodni temyu. Ma za sobą także epizod w KTS Weszło.
O Janczyku kilka dni temu znów zrobiło się głośno w mediach. Portal infoilawa.pl poinformował, że piłkarz widziany był na treningu Jezioraka Iława. Zespół ten występuje obecnie w IV-lidze. – Uznawany niegdyś za jeden z największych talentów polskiego futbolu, który niestety zagubił się w życiu. Mowa rzecz jasna o Dawidzie Janczyku. 38-letni piłkarz, który ostatnio grał w GKS-ie Raciborowice był widziany podczas siłowego treningu Jezioraka Iława, a to może oznaczać jedno – były reprezentant Polski jest przymierzany do gry w barwach klubu z ul. Sienkiewicza! – napisał lokalny portal.
Janczyk został “przyłapany” na treningach nawet przez fotografów. Według nieoficjalnych informacji zagrał też w sparingu Jezioraka jako “zawodnik testowany”. Niewykluczone więc, że na dniach faktycznie dołączy na dłużej do zespołu.
Dawid Janczyk zaczynał w Sandecji. Zapowiadał się na wielki talent. Później trafił do Rosji!
Dawid Janczyk urodził się 23 września 1987 roku w Nowym Sączu. To właśnie tam zaczynał swoją przygodę z futbolem. Jako 10-latek został wypatrzony przez jednego z trenerów Sandecji na turnieju szkolnym i zaproszony do akademii. W juniorskich zespołach drużyny z Nowego Sącza grał przez kolejne sześć lat i był wyróżniającym się zawodnikiem. Jako 17-latek włączono go do rezerw Sandecji, a rok później debiutował w pierwszym zespole. W 2005 roku zaproszono go nawet na testy do angielskiej Chelsea! Wówczas niespełna 18-letni Janczyk uważany był za jeden z największych talentów polskiego futbolu.
Latem 2005 roku napastnik został zawodnikiem Legii Warszawa. W pierwszym sezonie gry w stolicy został mistrzem Polski. Łącznie w barwach klubu z Warszawy zdobył 10 bramek w 52 meczach. Po sezonie 2006/07 wypatrzyli go skauci CSKA Moskwy. Polak trafił do Rosji za 4,2 miliona euro. Podpisał z klubem 5-letni kontrakt, co zapowiadało mu wielką karierę. W 2007 roku brylował na młodzieżowych mistrzostwach świata do lat 20. Piłkarska rzeczywistość w Rosji przerosła jednak napastnika – rozegrał w moskiewskim zespole tylko 22 mecze i zdobył 3 bramki.
Przygoda z CSKA okazała się nieudana i w 2009 roku Janczyk trafił na pierwsze wypożyczenie do KSC Lokeren. Później Rosjanie wypożyczali go m.in. do Korony Kielce czy Oleksandrii.
W 2012 roku pojawiły się pierwsze informacje o nałogu. Ten ściągnął go na dno
Jeszcze w trakcie pobytu Janczyka w Rosji w mediach zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia o problemach Janczyka z alkoholem. Początkowo piłkarz zaprzeczał, ale później szybko okazało się, że jego kłopoty są niestety rzeczywistością. Wówczas 25-letni Janczyk obrał bardzo “imprezowy” tryb życia. Wszystko miało zacząć się jeszcze wtedy, kiedy grał w Rosji. – W Moskwie działy się przeróżne rzeczy. Wiele imprez. Dawid często chwalił mi się, że sprowadzał z Polski do Rosji zespoły muzyczne na własne przyjęcia. Miał też styczność z hazardem, choć to nie było u niego tak wielkim problemem jak alkohol. To była kropla w morzu – mówił kilka lat temu w rozmowie z “WP SportowymiFaktami” Jan Kobyłecki z fundacji “Olimpijczyk” pomagającej sportowcom po przejściach.
Mijały lata i Janczyk coraz bardziej popadał w alkoholizm. W 2014 roku po wygaśnięciu jego kontraktu z CSKA trafił najpierw do rezerw Legii Warszawa, gdzie pomóc chciał mu Jacek Magiera, a potem do Piasta Gliwice. Wówczas prezes Zdzisław Kręcina powiedział, że chce pomóc Janczykowi w wyjściu na prostą. Nie było to jednak zadanie zbyt łatwe. – On otrzebuje pomocy. Żeby wrócić do normalnego życia, musi się leczyć. Jeżeli alkohol lub inne używki przejmują nad człowiekiem kontrolę, to jest dramat – mówił w “Przeglądzie Sportowym” ówczesny trener Legii Jacek Magiera. Legia wysłała go nawet na terapię, ale Janczyk ją przerwał. W kolejnych latach napastnik przepadł.
Dawid Janczyk powiedział to wprost. ” Alkohol stawał się częścią mojego życia”
W 2020 roku Janczyk udzielił wywiadu przed kamerami TVP Sport. Tam ze łzami w oczach opowiadał o swoim nałogu. – Nie potrafiłem powiedzieć sobie wcześniej: stop! To jest niewarte wszystkiego, po cholerę było pić tę wódkę… Ile razy do mnie przychodzili rodzice, znajomi i mówili: Dawid, przestań. Nie ma sensu, chcesz się zapić na śmierć? Mało brakło i bym się zapił. Bóg jednak cały czas mi daje szanse – mówił.
– Dwa razy byłem na odwyku – jednym zamkniętym, drugim otwarty. Nie ukończyłem obu. Cztery tygodnie (byłem) w zamknięciu, wychodziłem i dalej był “jazz”. Leżałem też w szpitalu 10 dni. Jednej nocy lekarze ratowali mnie kilkukrotnie. Po tym wydarzeniu coś we mnie zaczęło pękać. Będąc później w Gliwicach, po tej całej sytuacji, przyznałem się do tego, że jestem alkoholikiem, od czego zawsze stroniłem. To był moment, który wstrząsnął moją psychiką i moim życiem, ale to nie był jeszcze ten moment, w którym mógłbym przestać pić – opowiadał piłkarz.
W maju 2023 roku Janczyk udzielił wywiadu, w którym wyznał, że od listopada 2022 roku nie sięgnął po alkohol. – Czuję się tak jakbym wyszedł z bardzo ciemnego tunelu. Ostatnie cztery lata to był koszmar, horror. Teraz doceniam małe rzeczy. Jak choćby to, że rano wstaję bez kaca – przekazał. Ostatnio znów zaczęły jednak pojawiać się informację, że Janczyk ma problemy z alkoholem, ale też prawem.
Dawid Janczyk dziś znów próbuje wrócić do piłki i odbić się od dna. Czy uda mu się to w Jezioraku Iława?