Tomasz Rząsa jasno o planach Lecha Poznań
Po rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Podopieczni Nielsa Frederiksena mogą zdobyć pierwsze mistrzostwo Polski od trzech lat. Władze klubu wiedzą jednak, że zrealizowanie celu będzie wymagało odpowiednich wzmocnień w zimowym okienku transferowym.
Do Poznania trafił już Gisli Thordarson oraz Bartłomiej Barański, który spędzi wiosnę na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów. Tomasz Rząsa twierdzi, że to jeszcze nie koniec transferów. Dyrektor sportowy lidera Ekstraklasy zapowiedział, że klub jest bliski podpisania kontraktu z kolejnym piłkarzem. Były reprezentant Polski nie chciał jednak zdradzać, o kogo chodzi.
– Przy planowaniu kadry, patrzymy na miejsce, gdzie możemy wzmocnić ten zespół. Pewnie większość kibiców się domyśla o jaką pozycję chodzi. Jesteśmy blisko podpisania kolejnej umowy, ale zanim podpis nie został złożony to transfer nie został zrobiony – powiedział w rozmowie z portalem sportowy-poznan.pl.
W ostatnich dniach mówi się, że poznaniacy złożyli ofertę za Apostolosa Apostolopoulosa, który gra na pozycji obrońcy w Olympiakosie Pireus. Lech rozgląda się też za napastnikiem, który mógłby zastąpić Filipa Szymczaka i rywalizować z Mikaelem Ishakiem o pierwszy skład. Oprócz Polaka z zespołu może odejść też Adriel Ba Loua, Elias Andersson i Stjepan Loncar.