Barcelona dopisała trzy punkty
Od pierwszego gwizdka Duma Katalonii rzuciła się na rywala, chcąc błyskawicznie strzelić pierwszego gola. To była pełna i całkowita dominacja ze strony gospodarzy. Wystarczy powiedzieć, że w samej pierwszej połowie zespół Hansiego Flicka oddał 24 strzały na bramkę Mallorki. Wielokrotnie byli bardzo blisko pokonania Leo Romana, choć ciągle brakowało nieco skuteczności. Po drugiej stronie był zespół, który z trudem wychodził w ogóle z własnej połowy. Choć Barcelona nie zdołała trafić w pierwszej połowie do siatki przeciwnika, to nikt nie miał wątpliwości, że przy takiej grze to tylko kwestia czasu.
I zgodnie z przewidywaniami, chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy wynik spotkania otworzył Dani Olmo. Wykorzystał on precyzyjną wrzutkę Erica Garcii, strzelając lewą nogą po długim słupku. Barcelona oczywiście nie zaprzestała ataków po bramce i w dalszym ciągu dominowała przeciwnika. Zawodnicy Blaugrany emanowali jednak nieskutecznością, przez co nie udało im się zdobyć kolejnych trafień. Kapitalne spotkanie rozegrał Leo Roman, golkiper Mallorki, który zaliczył aż jedenaście udanych interwencji.
Po drugiej stronie był Wojciech Szczęsny, który nie musiał interweniować ani razu. Polak był jednak aktywny w grze na przedpolu oraz odpowiedzialny w grze nogami. Może być zadowolony z dopisania na swoje konto siódmego czystego konta w tym sezonie ligi hiszpańskiej. Robert Lewandowski ominął to spotkanie ze względu na kontuzję mięśniową.
FC Barcelona po wygranej z Mallorką ma siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt. Królewscy w środę zagrają z Getafe. Duma Katalonii rozpocznie teraz przygotowania do sobotniego finału Pucharu Króla właśnie z Królewskimi.