Sławomir Peszko o trenerze Cecherzu. “Nie było toporu”
Sławomir Peszko do kwietnia był szkoleniowcem Wieczystej Kraków. Później zastąpił go Przemysław Cecherz, który w jednym z pierwszych wywiadów powiedział, że Wieczysta była nieprzygotowana do gry. – Należę do tego wspólnego sukcesu. Zrobiłem 58 punktów i bardzo się z tego cieszyłem, mimo że trener, który przyszedł po mnie mówił, że drużyna była nieprzygotowana. Chciał sobie alibi zrobić. Dziwne dla mnie to było, bo zostawiłem Wieczystą na drugim miejscu. Na koniec wszystko dobrze wyszło. Trener wygrał baraże i pogratulowałem mu – skomentował Peszko w piątkowej “Bajerce o Futbolu”.
– Nie było żadnego toporu. My zawsze z trenerem Cecherzem mieliśmy dobry kontakt, a ten jego wywiad po prostu mnie dziwił. Zostawiłem drużynę na drugim miejscu. Po mnie drużyna długo nie mogła wygrać, ale finalnie jest sukces. Trener Cecherz też się fajnie zachował, zaprosił mnie na murawę do wspólnego świętowania, bo to też był mój sukces – dodał Peszko. Przypomnijmy, że po wygranym finale baraży z Chojniczanką Chojnice Peszko wspólnie z zespołem celebrował sukces drużyny. Wpadł też w objęcia Przemysława Cecherza.
Wieczysta w kolejnym sezonie zagra na zapleczu Ekstraklasy, a swoje domowe mecze będzie rozgrywać na stadionie Zagłębia Sosnowiec. Klub dokonał już pierwszych transferów – zakontraktował m.in. Carlitosa.
“Bajerka o Futbolu” na Kanale Sportowym:
