Polacy nie pomogli, Granada bez szans w starciu z Realem Madryt

Pewne zwycięstwo Realu Madryt

Obie ekipy przystępowały do tego spotkania w zupełnie innych nastrojach. Kilka godzin przed rozpoczęciem starcia na Los Carmenes Granada straciła szanse na utrzymanie w La Liga. Z kolei Real Madryt zagwarantował już sobie 36. tytuł mistrza Hiszpanii. Świeżo upieczeni triumfatorzy od samego początku mieli kontrolę nad przebiegiem spotkania. Piłkarze prowadzeni przez Carlo Ancelottiego długo nie potrafili sobie jednak stworzyć dogodnej sytuacji strzeleckiej.

Zmieniło się to dopiero w 38. minucie, gdy swojego pierwszego gola w barwach Realu Madryt strzelił Fran Garcia. Trafienie 24-latka rozwiązało worek z bramkami. W doliczonym czasie pierwszej połowy podanie wspomnianego wcześniej Garcii wykorzystał Arda Guler. Turek podwyższył prowadzenie “Królewskich” płaskim strzałem z pola karnego. Po zmianie stron Real szedł za ciosem. W 50. minucie fantastycznym rajdem popisał się Brahim Diaz. Pomocnik dostał piłkę w pobliżu boiska i z łatwością przedostał się w pole karne. Następnie oddał strzał, który nieco zmylił Augusto Batallę, i wpadł do siatki.

Cios, który znokautował Granadę padł dziesięć minut później. Piłkarze z Madrytu minęli kompletnie zrezygnowanych graczy Granady serią krótkich podań, a całą akcję wykończył nie kto inny, jak Brahim Diaz.

Mecz skończył się wynikiem 0:4. Jeśli chodzi o występy Polaków, w przerwie meczu trener Granady zdjął z boiska Kamila Jóźwiaka, zastępując go Jose Callejonem. Całe spotkanie zagrał Kamil Piątkowski, lecz nie był to dobry mecz w wykonaniu stopera. 23-latek mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy kilku bramkach. Granada nie potrafiła się dziś postawić Realowi Madryt. Piłkarze prowadzeni przez Jose Ramona Sandovala żegnają się z La Liga w kiepskim stylu.