Piast Gliwice zremisował z Cracovią
Trudno napisać coś konkretnego o niedzielnych zawodach w Gliwicach. Mecz Piasta z Cracovią nie dostarczył kibicom zbyt wielu emocjonujących doznań. Na próżno szukać wielu sytuacji dogodnych do zdobycia bramki czy niesamowitych zwrotów akcji. Wydaje się więc, że podział punktów to najbardziej sprawiedliwy rezultat “widowiska” wątpliwej jakości piłkarskiej, jakie zaserwowali miłośnikom Ekstraklasy zawodnicy obu zespołów. Warto jednak odnotować, że bardzo dobre zawody rozegrał bramkarz Pasów Sebastian Madejski. 27-latek kilka razy uratował skórę swoim kolegom.
Kto będzie bardziej zadowolony ze zdobytego “oczka”? Może to być Cracovia, która delikatnie zbliżyła się do ligowej czołówki. Pasy czekają na zwycięstwo od początku listopada. W ich grze widać zadyszkę, więc remis podopieczni Dawida Kroczka mogą przyjąć z satysfakcją.
Piast natomiast ostatnią ligową wiktorię zanotował dopiero w połowie października. Piastunki coraz bardziej okopują się w środku tabeli. Czy zespół z Gliwic gra poniżej oczekiwań, czy na ten moment to realna diagnoza możliwości drużyny Aleksandara Vukovicia?
Piast Gliwice 0:0 Cracovia
Żółte kartki: Leśniak, Katsantonis – Kakabadze, Ghita
Piast: Plach – Nobrega, Miguelito, Huk – Pyrka, Kostadinov, Leśniak, Lewicki – Szczepański, Chrapek, Piasecki.
Cracovia: Madejski – Jugas, Hoskonen, Ghita – Kakabadze, Sokołowski, Maigaard, Olafsson – Hasić, Kallman, Bzdyl.