HomeExtraNadchodzi nowa potęga. Maroko pracuje na światową czołówkę

Nadchodzi nowa potęga. Maroko pracuje na światową czołówkę

Źródło: KS

Aktualizacja:

Maroko przez długi czas nie było kojarzone z piłkarską hegemonią, ale ostatnie lata coraz skuteczniej zaczynają przeczyć tej tezie. Począwszy od najmłodszej kategorii wiekowej, skończywszy na drużynie seniorów, reprezentacja tego kraju urasta do miana światowego potentata.

Maroko

ABACA/NEWSPIX.PL

Marokańskie reprezentacje święcą sukcesy

Finał mundialu do lat 20 na Estadio Nacional Julio Martínez Prádanos w Santiago de Chile zakończył się niemałą niespodzianką. Faworyzowana Argentyna, która w przeszłości sześciokrotnie sięgała po tytuł, musiała uznać wyższość reprezentacji Maroka, która po raz pierwszy w historii wywalczyła mistrzostwo. Stała się tym samym drugą, po Ghanie (2009) afrykańską drużyną, która została mistrzem globu w tej kategorii wiekowej.

Triumf Maroka jest nie tylko pierwszym takim wydarzeniem na imprezie do lat 20, ale także w jakimkolwiek turnieju FIFA na każdym szczeblu wiekowym. Rozkładając ten sukces na czynniki pierwsze, nie sposób nie stwierdzić, że była to kulminacja serii sukcesów z ostatnich lat, potwierdzających dynamiczny rozwój piłki nożnej w tym kraju.

Zaledwie rok wcześniej kadra do lat 23 sięgnęła po pierwszy, historyczny medal olimpijski – wywalczyła brąz w Paryżu, rozbijając w meczu o 3. miejsce Egipt aż 6:0. W 2022 roku z kolei seniorska reprezentacja Maroka również osiągnęła historyczny sukces – jako pierwsza spośród afrykańskich ekip dotarła do półfinału mundialu, kończąc zmagania w Katarze na czwartej pozycji.

Na afrykańskim kontynencie Maroko również wyrasta na hegemona, zwłaszcza w kategoriach młodzieżowych. Pokazał to Puchar Narodów Afryki – do lat 23 (w 2023 roku) i do lat 17 (w 2025 roku). Obie te imprezy Marokańczycy zakończyli ze złotymi medalami. Czy jest w tym dzieło przypadku? A może umiejętne połączenie wizji, inwestycji w infrastrukturę, systemowego szkolenia młodzieży i skutecznego wykorzystywania potencjału diaspory?

Rozwój sportu sprawą wagi państwowej

U podstaw transformacji marokańskiej piłki nożnej leży długofalowa wizja Króla Mohammeda VI. Podczas Narodowej Konferencji Sportu w 2008 roku zdefiniowano sport, a w szczególności piłkę nożną, jako strategiczne narzędzie rozwoju społecznego, spójności narodowej i wzmacniania pozycji młodzieży. Projekt piłkarski od początku był więc traktowany nie jako cel sam w sobie, ale jako część szerszego planu modernizacji państwa.

Realizację tej wizji powierzono Fuziemu Lekjaa, który w 2014 roku objął stanowisko prezesa Królewskiej Marokańskiej Federacji Piłkarskiej (FRMF). Łączy on funkcję szefa federacji z pozycją Ministra Delegowanego ds. Budżetu w marokańskim rządzie. Pozwoliło to zbudować synergię między wolą polityczną a administracją piłkarską. W praktyce wyeliminowało to typowe dla wielu krajów tarcia biurokratyczne i niepewność finansową, które często hamują długoterminowe projekty.

Pod jego kierownictwem FRMF przeszła rewolucję strukturalną. Wprowadzono szereg reform mających na celu profesjonalizację i podniesienie poziomu rozgrywek krajowych. Ustalono strukturę ligową z 16 klubami w pierwszej i 16 w drugiej dywizji. Co kluczowe, na każdy klub, niezależnie od poziomu, nałożono obowiązek prowadzenia co najmniej trzech drużyn młodzieżowych: U-17, U-20 i tzw. „nadziei”. Równolegle zainicjowano program modernizacji i budowy infrastruktury w całym kraju, wymagając od klubów najwyższej klasy rozgrywkowej posiadania certyfikowanego stadionu i bazy treningowej w tej samej prefekturze.

Klejnotem w koronie tych inwestycji jest otwarty w 2019 roku Kompleks Mohammeda VI w Salé. Skala tego przedsięwzięcia jest ogromna – obiekt wybudowano za kwotę 65 milionów dolarów, zajmuje on powierzchnię 30 hektarów, mieści dziewięć boisk treningowych, nowoczesną klinikę medyczną i internat dla 480 młodych piłkarzy.

Systemowy rozwój i budowa nowego spojrzenia na talenty

Marokański model opiera się na dwóch filarach, które działają w idealnej symbiozie: systemowym szkoleniu talentów w kraju oraz strategicznym włączaniu zawodników z ogromnej diaspory. To nie jest wybór „albo-albo”, ale świadoma strategia budowania jak najszerszej i najbardziej konkurencyjnej bazy zawodników.

Zainaugurowana w 2009 roku Akademia Mohammeda VI powstała jako bezpośrednia odpowiedź na zdiagnozowany niedobór nowoczesnej infrastruktury i systemowego szkolenia w kraju. Jej cele były od początku jasno zdefiniowane: wyszukiwanie i rozwijanie największych talentów z całego Maroka, ze szczególnym uwzględnieniem regionów zaniedbanych, oraz wdrożenie programu „Sport-Study”, który łączy profesjonalny trening z pełną edukacją szkolną, wspieraną przez ministerstwo edukacji.

Kampus w Salé, którego budowa kosztowała 140 milionów dirhamów, został zaprojektowany tak, by łączyć nowoczesność z marokańską tradycją – jego układ przypomina tradycyjną wioskę (douar). W jego sercu znajduje się szkoła, cztery pełnowymiarowe boiska zgodne ze standardami FIFA oraz zaawansowane centrum medyczne z gabinetami fizjoterapii i basenem do balneoterapii.

Akademia szybko stała się prawdziwą „fabryką talentów”, a jej absolwenci stanowią dziś trzon reprezentacji na wszystkich poziomach wiekowych. „Wyszli” z niej m.in. Youssef En-Nesyri (Fenerbahce), Nayef Aguerd (Olympique Marsylia) czy Azzedine Ounahi (Girona), czyli obecnie czołowe postacie seniorskiej kadry. Bohater Marokańczyków na MŚ U-20, Yassir Zabiri również jest jej wychowankiem, a łącznie w złotej drużynie znalazło się aż pięciu jej absolwentów.

Nieposkromiony potencjał i „stare lisy”

Drugim płucem marokańskiego systemu jest diaspora, licząca ponad 4,2 miliona osób, co stanowiło około 10% populacji kraju (zgodnie z danymi Compas). Po 2014 roku FRMF zintensyfikowała strategię aktywnego wyszukiwania i przekonywania tych zawodników do gry dla kraju swoich przodków. Efekt był spektakularny: na MŚ w Katarze w 2022 roku Maroko miało najwięcej graczy urodzonych za granicą spośród wszystkich 32 drużyn – aż 14 z 26-osobowej kadry.

Filarami zespołu są dziś zawodnicy, którzy urodzili się i wychowali w Europie i poza nią: Achraf Hakimi (urodzony w Hiszpanii), Hakim Ziyech i Sofyan Amrabat (Holandia) czy Yassine Bounou (Kanada). Kluczem do sukcesu było jednak nie tylko ich pozyskanie, ale i zintegrowanie.

Selekcjoner Walid Regragui, sam urodzony we Francji, doskonale rozumiał potencjalne podziały w szatni. Jego motto: „Każdy Marokańczyk jest Marokańczykiem”, stało się fundamentem budowy zespołu, w którym miejsce urodzenia przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Silne więzi kulturowe diaspory z krajem (badania wskazują, że 61% młodych Marokańczyków w Europie odwiedza Maroko co roku – Compas) znacząco ułatwiły ten proces.

Ambicje przed MŚ 2026 i (zwłaszcza) MŚ 2030

Maroko, jako pierwsza drużyna z Afryki, zapewniło sobie awans na MŚ 2026, które odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku. Po historycznym czwartym miejscu w Katarze, oczekiwania są ogromne. Celem nie jest już tylko wyjście z grupy, ale walka o powtórzenie, a nawet przebicie tego wyniku. Potencjał kadry jest ogromny. Doświadczeni weterani z 2022 roku, tacy jak Hakimi, Bounou, En-Nesyri czy Amrabat wciąż będą stanowić o sile zespołu.

Jednak prawdziwą siłą Maroka będzie nowa fala talentów, która już puka do drzwi pierwszej reprezentacji. Gracze z brązowej drużyny olimpijskiej, jak Bilal El Khannouss (21 lat w 2026), Abde Ezzalzouli czy król strzelców turnieju w Paryżu, Soufiane Rahimi, oraz świeżo upieczeni mistrzowie świata U-20 (Othmane Maamma czy Yassir Zabiri) zapewnią niesamowitą głębię składu.

Największym symbolem rosnącej pozycji Maroka jest przyznanie mu, wraz z Hiszpanią i Portugalią, prawa do organizacji mistrzostw świata w 2030 roku. Plany inwestycyjne są gigantyczne i wykraczają daleko poza same stadiony.

Fot. BBC.com

Sercem projektu jest budowa w Casablance Grand Stade Hassan II, który ma pomieścić 113-116 tysięcy widzów, stając się największym obiektem w Afryce. Koszt jego budowy szacuje się na 500 milionów euro, a ukończenie planowane jest na 2028 rok. Oprócz tego, modernizację przejdzie sześć innych stadionów w Agadirze, Fezie, Marrakeszu, Rabacie i Tangerze, co pochłonie kolejne 1,5 miliarda euro. Obiekty te będą gotowe już na Puchar Narodów Afryki 21 grudnia 2025 – 18 stycznia 2026), który będzie dla Maroka generalnym sprawdzianem przed mundialem.

Inwestycje te są częścią szerszej strategii. Rząd przeznaczył 1,55 miliarda dolarów na budowę nowego terminala na lotnisku w Casablance i połączenie go z siecią szybkiej kolei. Celem jest nie tylko obsługa turnieju, ale trwałe wzmocnienie infrastruktury turystycznej i transportowej kraju.

Piłka nożna stała się w Maroku potężnym narzędziem geopolitycznym i ekonomicznym. Sukcesy na boisku budują globalną markę i prestiż, co pomaga w zdobywaniu praw do organizacji wielkich imprez. Te z kolei napędzają państwowe inwestycje, które służą długoterminowym celom rozwojowym kraju, takim jak przyciągnięcie 26 milionów turystów w 2030 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Na tyle Jagiellonia wyceniła Pietuszewskiego. Ten klub zaczął już działać
Wielki talent na liście Rakowa. Zainteresowani także europejscy giganci
Podolski zamierza skończyć karierę. Zmienić jego zdanie może jeden czynnik
Urban go zszokował. Tak piłkarz Górnika Zabrze zareagował na powołanie
Buksa zapytany o powrót do Wisły. Padła jasna odpowiedź
Jagiellonia w „sytuacji idealnej”. To klub rozdaje karty i zbije fortunę
On zaprosił Lewandowskiego do USA. Teraz wyjaśnia powody!
Cristiano Ronaldo ogłasza! Wtedy zakończy karierę
Polski klub ma już PIĄTEGO trenera w tym roku! Oto nazwisko
Świetne podejście władz Pogoni. Gwiazdor spotkał się z „pełnym zrozumieniem”