Jean-Pierre Nsame zmieni klub?
Latem Legia Warszawa była bardzo aktywna na rynku transferowym. Do klubu z Łazienkowskiej trafił m.in. Jean-Pierre Nsame. Kibice stołecznej ekipy sporo obiecywali sobie po 31-latku. Kameruńczyk mógł się pochwalić m.in. trzema tytułami króla strzelców ligi szwajcarskiej.
Po przejściu do Legii Nsame zagrał tylko 10 meczów, w których strzelił dwa gole. Goncalo Feio szybko stracił do niego zaufanie. Po jednym z meczów potrafił nawet publicznie skrytykować swojego podopiecznego. Pod koniec listopada Portugalczyk nie wytrzymał. Były piłkarz Young Boys Berno został zesłany do rezerw. Choć pod koniec rundy jesiennej Nsame wrócił do treningów z pierwszym zespołem, szybko stało się jasne, że jego dni są już policzone. Już przed rozpoczęciem zimowego okienka transferowego mówiło się, że Legia najchętniej pozbyłaby się piłkarza.
Niewykluczone, że legionistom pomoże… Radomiak Radom. W programie “Okno Transferowe” Sebastian Staszewski zdradził, że “Zieloni” są jedną z ekip, która interesuje się Kameruńczykiem. Obie strony już prowadzą negocjacje w tej sprawie. W grę miałoby wchodzić wypożyczenie. Można się spodziewać, że władze zespołu z Radomia widzą w 31-latku potencjalnego następcę Leonardo Rochy, który jest już o krok od transferu do Rakowa Częstochowa.
Jest jednak pewien haczyk. Legia musi kupić piłkarza, który dotychczas nie należał do ulubieńców Goncalo Feio. Wszystko przez klauzulę, która została zawarta w umowie pomiędzy stołeczną ekipą a włoskim Como.