Wewnątrz Legii się wkurzyli
Legia Warszawa znajduje się w potężnym kryzysie za sprawą trzech przegranych meczów z rzędu. Dołek rozpoczął się od porażki z Samsunsporem na inaugurację Ligi Konferencji. Edward Iordanescu wówczas zszokował, wystawiając na turecki zespół maksymalnie rezerwowy skład. Szansę gry w wyjściowej jedenastce otrzymał chociażby Marco Burch, Antonio Colak, Kacper Chodyna, Rafał Augustyniak, czy Wojciech Urbański.
Rumuński szkoleniowiec tłumaczył się zmęczeniem zawodników pierwszego składu i chęcią wystawienia najmocniejszej jedenastki na ówczesnego lidera tabeli, Górnika Zabrze. Z Trójkolorowymi stołeczny klub jednak również przegrał – i to prezentując znacznie gorszy futbol niż z Samsunsporem. Październikowa przerwa na mecze międzynarodowe dała dwa tygodnie spokoju, ale kolejna porażka – tym razem z Zagłębiem Lubin – rozpaliła ponownie alarm.
Tomasz Włodarczyk podczas Programu Piłkarskiego wyznał, że otrzymał sygnały, iż wystawienie rezerwowego składu na Samsunspor bardzo mocno nie spodobało się sternikom Legii Warszawa. Dziennikarz nie ma informacji czy szatnia również była wściekła na tę decyzję Edwarda Iordanescu, ale wewnątrz klubu miało panować spore rozczarowanie.
Aktualnie Legioniści zajmują dziewiąte miejsce tabeli Ekstraklasy z bilansem zaledwie czterech zwycięstw w jedenastu kolejkach. W czwartek wrócą do gry, mierząc się z Szachtarem Donieck w drugiej kolejce Ligi Konferencji. Trzy dni po tym spotkaniu Wojskowych czeka domowy mecz z Lechem Poznań (26.10, 20:15).