Korona sprawi niespodziankę w Białymstoku?
Dla drużyny trenera Kuzery, terminarz zdecydowanie nie jest sprzymierzeńcem. Przed kielczanami daleki wyjazd na stadion lidera, a w dalszej perspektywie domowa rywalizacja z Ruchem i delegacja do stolicy Wielkopolski na mecz z Lechem. Korona na ten moment znajduje się w strefie spadkowej i natychmiast potrzebuje zwycięstw, aby wydostać się na powierzchnię. Co przed spotkaniem z Jagiellonią mówił trener “Złocisto-krwistych”?
– Nie da się ukryć, że liczyliśmy na porażkę naszego bezpośredniego przeciwnika w walce o utrzymanie. To jest chyba taka pierwsza sytuacja, w której sytuacja ułożyła się pod nas i to może być dobrym prognostykiem. Natomiast, mamy przed sobą bardzo trudny mecz. Uważam, że jesteśmy w stanie podjąć z nimi rywalizacje i zrobimy wszystko, aby pozostać w Ekstraklasie. Za tym musi iść dobre przygotowanie do najbliższej rywalizacji i po prostu zwycięstwo nad Jagiellonią – mówił trener Kuzera na konferencji prasowej.
– Wynikowo na pewno jest inaczej, niż oni by tego chcieli. Aczkolwiek Jagiellonia się nie zmienia. Mają dobry zespół, który potrafi skutecznie operować piłką. Chcą być tym sposobie grania powtarzalni. Natomiast jak pokazały ostatnie ich wyniki, nie jest to zespół nie do złamania. My też mamy swoje atuty i z dużymi nadziejami jedziemy na to starcie – skomentował postawę najbliższego rywala szkoleniowiec Korony.