HomePiłka nożnaFootball Manager na żywo. Eintracht zafiksowany na punkcie młodzieży

Football Manager na żywo. Eintracht zafiksowany na punkcie młodzieży

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Kupować młodych piłkarzy tanio, promować, a potem drogo sprzedawać – to strategia znana chyba wszystkim miłośnikom Football Managera. Ale co można łatwo wprowadzić w świecie wirtualnym, nie zawsze udaje się w rzeczywistym. No chyba że jest się Eintrachtem Frankfurt.

Willian Pacho

HMB Media / Alamy

SPEKTAKULARNE ODBICIE OD DNA

Frankfurt nie zawsze był piłkarską krainą mlekiem i miodem płynącą, choć wiele mogłoby na to wskazywać. Wielki biznesowy ośrodek, rzesza oddanych fanów, piękny wielki stadion i długa historia. W pierwszej dekadzie tego stulecia Eintracht był jednak ligowym przeciętniakiem, a na początku drugiej zleciał nawet na zaplecze Bundesligi. Wprawdzie szybko powrócił na najwyższy poziom, w roli beniaminka zagrał nawet znakomity sezon zwieńczony awansem do pucharów, ale potem znów wpadł w tarapaty.

Jeszcze wiosną 2016 roku wydawało się, że za chwilę znów będzie trzeba się zaprzyjaźnić z drugoligową otoczką, bo w końcu na dwie kolejki przed końcem zespół tkwił w strefie spadkowej, a w ostatnim meczu sezonu do końca musiał drżeć o swój los. Przegrywając w Bremie 0:1, mógł liczyć jedynie na to, że Stuttgart nie wygra w Wolfsburgu. Nie wygrał, ale chyba nawet najwięksi optymiści wśród kibiców nie spodziewali się, że to punkt zwrotny w klubowej historii.

Od tamtego czasu Eintracht jest na fali wznoszącej. Na dobre zadomowił się w szeroko pojętej czołówce ligowej, kończąc cztery z ośmiu kolejnych sezonów co najmniej na siódmym miejscu i tylko dwukrotnie wypadając z pierwszej dziesiątki. Zagrał w 1/8 finału Ligi Mistrzów, w półfinale Ligi Europy, a potem tę Ligę Europy wygrał. Sięgnął też po Puchar Niemiec i co równie istotne – zaczął zarabiać ogromne pieniądze. Te są oczywiście wypadkową osiąganych rezultatów, ale też niezwykle przemyślanej i efektywnej polityki transferowej. Klub skupił się bowiem na skautingu i ściąganiu młodych zawodników, na których można potem zarobić. Przy tym wszystkim sam stara się nie wydawać zbyt wielu milionów na kolejnych graczy, choć ta granica stopniowo się przesuwa. Dość jednak powiedzieć, że od 2016 roku tylko za czterech zawodników wydano powyżej 10 milionów, przy czym w większości przypadków było znacznie bliżej niż dalej tej granicy.

INTERES ŻYCIA Z PSG

Wyciąganie piłkarzy z dużym potencjałem sprzedażowym „Orły” zaczęły już latem 2017 roku, gdy do klubu trafił między innymi Sebastien Haller z Utrechtu (12 milionów), Daichi Kamada z Sagan Tosu (1,6 miliona), Luka Jović z Benfiki i Ante Rebić (obaj w ramach wypożyczeń). Niemal na każdym z tych zawodników klub zarobił sporo – Haller odszedł do West Hamu za 50 milionów, Jović (potem wykupiony za 20 milionów) do Realu za ponad 60 milionów, z kolei za Rebicia Milan zapłacił tylko 7 milionów, ale dorzucił też do tej transakcji Andre Silvę. To zresztą był przemyślany ruch Eintrachtu, bo w przypadku pozbycia się Chorwata za samą gotówkę klub musiałby odpalić spory procent transferowy jego poprzedniemu pracodawcy.

Już rok później do Frankfurtu z drugoligowego francuskiego Auxerre trafił Evan N’Dicka (5,5 miliona), z kolei z Hamburgera SV udało się pozyskać Filip Kosticia (wypożyczenie z opcją wykupu). Francuski obrońca był kluczowym zawodnikiem w kolejnych sezonach i nawet jego darmowe odejście do Romy nie zabolało aż tak działaczy, z kolei za Serba 15 milionów zapłacił Juventus.

W kolejnych dwóch latach klub ściągał w większości piłkarza na tu i teraz, którzy z miejsca byliby w stanie pomóc drużynie, natomiast po pierwszych sukcesach w Europie znów zaczął kusić młodych graczy. W efekcie za 7 milionów udało się z Broendby wyciągnąć Jespera Lindstroema, a przede wszystkim – Randala Kolo Muaniego. Ten pierwszy po roku odszedł do Napoli za 30 milionów, w przypadku tego Niemcy skorzystali z wygasającej umowy snajpera z FC Nantes i namówili go na przeprowadzkę do Frankfurtu. Z perspektywy czasu można to bez wahania uznać najlepszą transakcję w historii SGE. W ciągu roku snajper zagrał w 50 meczach, zdobywając przy tym 26 goli i dorzucając 17 asyst. To z kolei zaowocowało zainteresowaniem ze strony Paris Saint-Germain. Negocjacje były żmudne i wymagające, ale ostatecznie udało się dojść do porozumienia i na przełomie sierpnia oraz września paryżanie przelali na konto Eintrachtu blisko… 100 milionów.

NASTĘPNI W KOLEJCE

Do Eintrachtu w tym czasie trafiali jednak kolejni młodzi piłkarze. Przede wszystkim obrońca Willian Pacho, za którego zapłacono Antwerpii 9 milionów, a teraz – po zaledwie 12 miesiącach – domykany jest kolejny deal z PSG. Mistrz Ligue 1 zdecydował się bowiem wyciągnąć Ekwadorczyka za pięciokrotność tej sumy.

W kolejce czekają już jednak następni, a aktualnie trwające lato pokazuje, że Eintracht nie ma zamiaru schodzić z obranej ścieżki. Do klubu trafił 22-letni Hugo Ekitike, 18-letni Can Uzun, 19-letni Krisztian Lisztes czy jego rówieśnik – Oscar Hojlund. A uzupełnią przecież ściągniętych rok temu: 21-latka Faresa Chaibiego, 20-letniego Hugo Larssona, rok starszego Nathaniela Browna czy nieco młodszego Nnamdiego Collinsa.

O wielu tych zawodnikach mówi się, że kwestią czasu jest, gdy wzbudzą zainteresowanie innych klubów. Larsson już zdążył zwrócić na siebie uwagę, podobnie zresztą jak podebrany Wolfsburgowi za darmo Omar Marmoush – autor 12 goli i 6 asyst w ostatnim sezonie. W tym wszystkim jednak władze klubu nie tracą głowy, mając świadomość, że samymi nastolatkami trudno byłoby utrzymywać wysoki poziom sportowy, dlatego też kręgosłup drużyny tworzą piłkarze mający za sobą wiele lat gry na wysokim poziomie – Kevin Trapp, Robin Koch czy Mario Goetze. To u ich boku dojrzewać mają ci, którzy przyniosą „Orłom” kolejne miliony i zielone słupki w Excelu. A jest komu dojrzewać, bowiem w kadrze zespołu jest obecnie aż 15 piłkarzy urodzonych w 2000 roku lub później.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Szymański z golem! Dobił rywala. Fenerbahce rozjechało przeciwnika
Zrobili to pierwszy raz od dłuższego czasu. Nadchodzą lepsze miesiące dla Śląska?
Jonathan Junior przewał milczenie! Enigmatyczny wpis Brazylijczyka
Koulouris z przełamaniem! Fatalny początek Lechii [WIDEO]
Klimala szaleje w Australii. Tym razem trafił w derbach [WIDEO]
Reprezentant Polski w składzie na mecz z gigantem! Ważny mecz w Serie A
Piłkarz Lecha puszcza oko do działaczy. Czas na rekord
Komu kibicuje George Weah? Nieoczywista odpowiedź byłego snajpera Milanu
Sobis przed meczem Barcelony z Celtą. Wątpi, że Barca to zrobi
Arsenal poluje na hiszpański talent! Arteta jest zdecydowany