Natan Marcoń (2-4-0) to zawodnik FAME MMA, czyli federacji, której współwłaścicielem jest m.in. Boxdel. Ten fakt nie przeszkadza natomiast panom w konsekwentnym podszczypywaniu się nawzajem w internecie od długich tygodni – nie inaczej jest w przypadku ich obecnego sporu. Po historii Natana o spotkaniu panów w Miami oraz zaprzeczeniu ze strony Barona, podczas live na TikToku otrzymaliśmy kolejną wypowiedź w tym temacie. Marcoń sprawę skomentował w ten sposób:
– Nie miałem osoby, której, na przykład, nienawidzę, do pewnego momentu. Boxdel. Nienawidzę go, tak go nienawidze na przykład, że to nie jest jakby… zrobione po to, że chcę dać mu walkę. Że go nienawidzę, że widzimy się w oktagonie – nie chcę mu dawać walki. […] On wprost na filmie oskarżył mnie o rzeczy, które są bezsensowne i są nieprawdziwe, po czym przyznał się na Aferkach, że: „No, w sumie – to nie jest prawda, ale nie sprawdziłem tego”. […] Ja nie lubię ludzi, którzy, wiesz, nie kłamią pod shot, tylko kłamią Ci prywatnie. […] Boxdel to jest człowiek, który ma w sobie coś takiego, że on może zrobić Ci najgorszą krzywdę, a Ty i tak go będziesz lubił. […] Wszyscy ludzie: „Aaa, czyli Natan sfarmazonił? Bo Boxdel tak powiedział”. A jakieś dowody? Nie.
Wiemy jedno – panowie zdecydowanie nie pałają do siebie sympatią, a sam Boxdel raczej nie będzie chciał dłużej ciągnąć tego tematu. Może jednak, w typowym dla freakfightów stylu, zmieni zdanie i zdecyduje się na szybką odpowiedź. Na ten moment jednak Natana Marconia dzieli nie tylko kilka tysięcy kilometrów, ale i… podejście do wielu tematów.