Fatalny błąd defensywy ŁKS-u
Rozpędzony pięcioma zwycięstwami z rzędu Łódzki Klub Sportowy w sobotę podszedł do najpoważniejszych sprawdzianów w tym sezonie. Rycerze Wiosny mierzyli się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, liderem tabeli, którzy w tych rozgrywkach nie przegrał ani razu.
Pierwsze fragmenty spotkania potwierdziły, że w Niecieczy nudy nie będzie. Ale to, co stało się w piątej minucie, raczej nie było do przewidzenia. Naciskany przez rywala Łukasz Wiech podał piłkę do Aleksandra Bobka, który… no właśnie, trudno zrozumieć co zrobił młodzieżowiec łodzian. Bobek minął się z piłką, która jak gdyby nigdy nic wleciała do bronionej przez niego bramki.