Bułka: Liga saudyjska to ambitny projekt
Marcin Bułka za sprawą świetnych występów w lidze francuskiej był łączony z naprawdę wielkimi europejskimi markami. Choć ostatecznie najwięcej mówiło się o Sunderlandzie, beniaminku Premier League, to według doniesień prasowych sytuację 26-latka monitorowały czołowe kluby TOP5 lig. Ostatecznie Bułka zdecydował się jednak opuścić Europę i dołączyć do ligi saudyjskiej. Konkretnie zasilił szeregi NEOM SC.
Podczas Hejt Parku w Kanale Sportowym wypowiedział się on o powodach tej decyzji. Wyznał, że kluczowy był czynnik ekonomiczny, ale ważną rolę odegrała również ambicja władz ligi saudyjskiej.
— Nie będę oszukiwał: ten aspekt finansowy był dużo bardziej przekonujący. Mogę powiedzieć, że z perspektywy tego krótkiego czasu, mam kontuzję więzadła krzyżowego i chciałbym zapytać tych ludzi co by było, gdybym został w Nicei z myślą wypełnienia kontraktu, a doznałbym takiego urazu. Podjąłem taki krok, chciałem też zabezpieczyć swoją przyszłość. Ludzie patrzą na ligę saudyjską tylko przez pryzmat pieniędzy, a nie widzą, dokąd ta liga zmierza. To nie jest druga liga chińska, gdzie brano jednego emeryta na zespół i tyle. To ambitny i długoterminowy projekt – mówił Marcin Bułka.
Aktualnie pięciokrotny reprezentant Polski leczy kontuzję zerwanego więzadła krzyżowego. O postępach w rehabilitacji mówił TUTAJ.
