Jakub Kałuziński może wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji Polski
Podczas gdy nad Bosforem furorę robią Sebastian Szymański, Krzysztof Piątek i Adam Buksa, gdzieś w cieniu tego trio pozostaje Jakub Kałuziński. Mimo tego coraz więcej kibiców uważa, że pomocnik Antalyasporu swoją grą zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji Polski. Były piłkarz Lechii Gdańsk odniósł się do medialnych spekulacji łączących go z kadrą.
– To było miłe. Marzeniem każdego dzieciaka grającego w piłkę jest to, żeby pewnego dnia zostać powołanym do reprezentacji. Teraz skupiam się na tym, żeby jak najlepiej wyglądać na boisku. Robię swoje i mam nadzieję, że powołanie przyjdzie prędzej czy później wraz z dobrymi występami w Turcji. Czuję, że mogę się do tego bardzo przybliżyć. – skomentował pogłoski 21-latek.
– Na pewno byłbym bardzo zadowolony, gdybym dostał taką okazję. Ale podchodzę do tego spokojnie. Do końca sezonu zostało jeszcze kilka meczów, muszę się dobrze pokazać. Niedawno miałem znowu asystę i mam nadzieję, że jeszcze dwie-trzy liczby dołożę. I zobaczymy, co się stanie. Daj Boże, jak się uda pojechać na Euro albo zgrupowanie pierwszej kadry, będę bardzo szczęśliwy – dodał.
Kałuziński w tym sezonie stał się jedną z kluczowych postaci klubu z Antalyi. W Turcji mówi się nawet, że Polaka w niedalekiej przyszłości czeka transfer do jednego z potentatów Super Lig. Jak twierdzi 21-latek, jego grę na bieżąco śledzi Michał Probierz, a także jego sztab.
– W styczniu trener Probierz był w Turcji, spotkał się ze mną i Adamem Buksą. Byliśmy też wraz z Adamem na przełomie stycznia i lutego na projekcie Pro Talent dla zawodników z polskich kadr od U15 do U17. Byliśmy tam na spotkaniu. Widziałem się też z asystentami pierwszej kadry. Kontakt jest, zobaczymy. – stwierdził środkowy pomocnik.