Zieliński w końcu się przełamał
Piotr Zieliński zbliża się do końca swojego 8-letniego pobytu w Napoli. Reprezentant Polski nie przedłuży obecnego kontraktu, który wygasa wraz z końcem czerwca i odejdzie z klubu. Choć nie pojawiło się jeszcze oficjalne potwierdzenie, to najprawdopodobniej przeniesie się do Interu Mediolan.
W ostatnich tygodniach Zieliński nie grał zbyt regularnie i nierzadko wchodził na boisko tylko z ławki rezerwowych. W ostatniej kolejce Serie A dostał jednak szansę i od pierwszej minuty i odpłacił się trenerowi. Strzelił bowiem piękną bramkę w wygranym 4:2 wyjazdowym spotkaniu z Monzą. Był to jego pierwszy gol od początku października ubiegłego roku.
Real chciał Zielińskiego
Nie tylko za sprawą bramki, ale generalnie całego występu Zieliński był mocno chwalony we włoskich mediach. W gronie tych, którzy docenili jego postawę znalazł się m.in. Emmanuele Giaccherini, były piłkarz, a obecnie komentator. – Zaimponował mi swoją postawą i profesjonalizmem. Nie jest łatwo grać, kiedy wiesz, że w przyszłym sezonie już nie będzie cię w klubie – powiedział, cytowany przez “Przegląd Sportowy”.
Były reprezentant Włoch zdradził też ciekawy fakt. Okazuje się, że Polakiem swego czasu interesował się Real Madryt. – To zawodnik, który ma Neapol w swoim sercu. Niewielu jest piłkarzy na tym poziomie. Grałem z nim i jest absolutnie niezwykły. W pewnym momencie kariery chciał go Real Madryt. Napoli może tylko żałować, że nie wykorzystało w pełni jego możliwości – stwierdził.