Robert Kolendowicz o pomeczowych prowokacjach w Gdyni
Robert Kolendowicz w “Mocy Futbolu” odniósł się do pomeczowych sytuacji w Gdyni. Doszło tam do przepychanek, a wcześniej Kamil Jakubczyk prowokował ławkę “Portowców” po zdobyciu bramki. – Uczciwie powiem, że mi się to nie podoba. Futbol to są emocję, ale chciałbym żeby odbywało się to wszystko w poszanowaniu. My jako klub nie potrzebujemy teraz takich sytuacji
– Kamil Jakubczyk? Młody chłopak, emocje. Zachował się źle, dziwię się, że niektórzy to pochwalają, ale jestem w stanie go zrozumieć. Napisał do mnie po meczu przepraszając za zachowanie. My się znamy i długo współpracowaliśmy. Wyraził skruchę i to jest dla mnie najważniejsze. Dobrze wszedł w sezon, strzelił pięknego gola – cieszę się z tego i mu kibicuje, tak jak każdemu zawodnikowi z przeszłością w Akademii Pogoni – dodał szkoleniowiec “Portowców”.
Czemu Pogoń oddała Jakubczyka do Arki? – To jest bardziej skomplikowane. My byliśmy mocni w środku, kiedy Kamil odchodził. Było mu trudno o miejsce w składzie. Widzieliśmy jego potencjał, ale było trudno mu się przebić. Musieliśmy szukać rozwiązań. Chcieliśmy, aby z nami został, ale było mu trudno walczyć o skład. Cieszę się, że znalazł swoje miejsce – ocenił.
“Moc Futbolu” do obejrzenia na Kanale Sportowym: