Iga Świątek odpowiedziała na niewygodne pytanie
Iga Świątek dobrze weszła w turniej rangi WTA 1000 w Indian Wells. W sobotę Polka nie dała żadnych szans Caroline Garcia z Francji. Z kolei w niedzielę 23-latka całkowicie zdominowała Dajanę Jastremską z Ukrainy. Raszynianka pokazuje, że na kalifornijskich kortach wciąż czuje się jak ryba w wodzie. W Stanach Zjednoczonych wiceliderka rankingu WTA triumfowała dwa razy (2022, 2024).
Nie brakuje jednak głosów, że Świątek radzi sobie tylko na wolniejszych nawierzchniach. Krytycy zwracają uwagę na to, jak Polka spisuje się m.in. na turniejach wielkoszlemowych. Czterokrotna triumfatorka French Open ma problemy chociażby na Wimbledonie, gdzie gra się na trawie. Najlepszym wynikiem Polki w Londynie jest ćwierćfinał. Z kolei na Australian Open 23-latka zatrzymywała się na półfinale.
Przed ważnym starciem z Karoliną Muchovą jeden z dziennikarzy zapytał Świątek, co sądzi o opiniach krytyków. Polka nie pozostawiła złudzeń.
– Nigdy nie chodzi tylko o nawierzchnię. Równie dobrze mogłabym posyłać piłki za płot i nie wygrać tutaj na wolniejszej nawierzchni. Szczerze mówiąc, można to powiedzieć o każdej wygranej na każdej nawierzchni. To naprawdę nie ma sensu. Z pewnością nawierzchnia pomaga, ale to nie wszystko. Nadal trzeba wykonywać swoją pracę. Zawsze byłam tutaj bardzo skoncentrowana i akceptowałam błędy, które się zdarzają – powiedziała druga rakieta cytowana przez portal tennis.com.
– Zawsze miałam czas na solidną pracę. Nigdzie mnie nie popędzano. Czasami w tych tygodniowych turniejach nie ma czasu na trening, ale tutaj zawsze go mam. Wiem, że po prostu czuję się komfortowo i znalazłam swój rytm również poza kortem, aby dobrze się zregenerować – wytłumaczyła.
Mecz Iga Świątek – Karolina Muchova rozpocznie się 11 marca (wtorek). Zwyciężczyni zagra z Qinwen Zheng lub Martą Kostiuk w ćwierćfinale turnieju.