Świątek zdecydowaną faworytką, choć jeszcze nigdy nie wygrała Wimbledonu
Iga Świątek rozpocznie Wimbledon meczem z Sofią Kenin. Polka i Amerykanka zmierzą się we wtorek, najwcześniej o godzinie 12:00. Z pewnością Kenin nie jest wymarzoną rywalką dla Świątek, gdyż jest utytułowaną tenisistką (w 2020 roku zwyciężyła w Australian Open i była w finale Rolanda Garrosa, gdzie przegrała właśnie z Polką) i bardzo trudną przeciwniczką. W razie awansu, raszynianka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Francesca Jones – Petra Martić.
Polka jest faworytką całego turnieju nie tylko ze względu na swoją kapitalną w ostatnich miesiącach dyspozycję, ale także na pozycję w rankingu WTA i przewagę wypracowaną nad rywalkami. Druga Cori Gauff traci bowiem do Igi aż 3642 punkty. Trzecia jest Aryna Sabalenka, która zostaje w tyle za 23-latką o 3744 oczka. Białorusinka ma jednak poważne problemy zdrowotne i trudno sądzić, że cokolwiek zawojuje w Londynie.
Do najgroźniejszych rywalek podczas rozpoczynającego się Wimbledonu należeć będą wspomniana wcześniej Cori Gauff, a oprócz tego mająca patent na raszyniankę Łotyszka Jelena Ostapenko, Tunezyjka Ons Jabeur, Czeszka Marketa Vondrousova, Amerykanka Jessica Pegula oraz reprezentantka Kazachstanu, Jelena Rybakina.