Iga Świątek w swoim drugim meczu na Wimbledonie pewnie pokonała Caty McNally, choć to Amerykanka wygrała pierwszego seta. Wygrała pomimo faktu, że Świątek prowadziła już 4:1. Jak Polka wytłumaczyła tę sytuację?
– Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że po prostu straciłam nieco intensywności, trochę ta gra Caty mnie uśpiła, bo właściwie cały czas ja byłam w jej inicjatywie i grałam siłowo. Cały czas ja atakowałam i w pewnym momencie zaczęłam popełniać błędy, no i byłam zdziwiona, jak wolno Caty grała i jak wolno ta piłka odbijała się na korcie centralnym, więc musiałam się szybko przestawić i dostosować i trochę lepiej pracować na nogach – powiedziała Iga przed kamerami Polsatu Sport.
Świątek dostała pytanie o Collins
W 1/16 finału Wimbledonu Polka zmierzy się z 54. zawodniczką rankingu WTA – Daniellą Collins. Amerykanka to finalistka Australian Open z 2022 roku w grze pojedynczej kobiet oraz zwyciężczyni Miami Open w 2024 r. Do tej pory Świątek i Collins mierzyły się dziewięć razy. Siedem meczów wygrała Iga, a dwa Amerykanka. Ich spotkanie w trzeciej rundzie Wimbledonu będzie jednak pierwszym pojedynkiem na trawie. – Bez dwóch zdań będzie to wymagający mecz, więc przygotuję się taktycznie jutro i będę gotowa – powiedziała krótko Świątek,
Dotychczasowy najlepszy wynik Świątek na Wimbledonie to ćwierćfinał z 2023 roku, gdy przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną.