Mateusz Rębecki na tarczy
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego odbyła się gala UFC w St. Louis. W trakcie wydarzenia doszło do konfrontacji z udziałem Mateusza Rębeckiego (MMA 19–2), który skrzyżował rękawice z doświadczonym Diego Ferreirą (MMA 19–5). Nasz rodak musiał uznać sportową wyższość przeciwnika. Batalia zakończyła się w trzeciej odsłonie, na kilka sekund przed końcowym gongiem, po przerwaniu przez sędziego.
Pierwszą rundę z przytupem rozpoczął Mateusz Rębecki, narzucając bardzo wysokie tempo. Diego Ferreira nie przyjął biernej postawy i często wyprowadzał udane kontrataki. Polakowi udało się posłać na deski 39–letniego Brazylijczyka, a następnie skontrolować walkę w płaszczyźnie parterowej. Były mistrz FEN włożył wiele sił w początkową fazę pojedynku, co przełożyło się na problemy kondycyjne w dalszym etapie. W drugiej odsłonie Ferreira konsekwentnie rozbijał Rębeckiego ciosami prostymi i pod koniec pokusił się nawet o próbę poddania. Stójka należała do Brazylijczyka, przez co Polak podczas trzeciej rundy chciał zdobyć dominującą pozycję w parterze. Niemniej to jego rywal znalazł się z góry i po nawałnicy uderzeń zmusił sędziego do przerwania starcia.
Dla Mateusza Rębeckiego, który angaż w UFC wywalczył w 2022 roku w ramach programu Dana White’s Contender Series, była to pierwsza porażka pod banderą największej organizacji MMA na świecie. Dotychczas w oktagonie rywalizował cztery razy, trzykrotnie zwyciężając. Przed walką z Ferreirą nie brakowało głosów, iż Polak coraz głośniej dobija się do rankingu kategorii lekkiej.