HomeSporty walkiMiała być walka stulecia i była. Wielkie emocje w starciu Usyk – Fury [WIDEO]

Miała być walka stulecia i była. Wielkie emocje w starciu Usyk – Fury [WIDEO]

Aktualizacja:

Coś niesamowitego! On jest po prostu niemożliwy! Ołeksander Usyk (22-0) pokonał Tysona Fury’ego (33-1-1) i został niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej! Co to była za walka!

Usyk vs. Fury

Usyk vs. Fury
FOT. screen z DAZN

To miała być walka stulecia! I nawet jeśli już was irytuje to określenie, bo walki stulecia odbywają się niemal co roku, to z czystym sumieniem można napisać, że w tym wieku takiego starcia jeszcze nie było. Takiego, czyli o tytuł niekwestionowanego mistrza wagi ciężkiej. Po raz ostatni wszystkie pasy królewskiej kategorii zgarnął Lennox Lewis w 1999 roku. W sobotę Ołeksander Usyk wniósł do ringu pasy WBO, WBA i IBF, a Tyson Fury postawił na szali pas WBC.

A co się działo w ringu?

Od pierwszego gongu Usyk starał się skracać dystans, ale Fury miał przewagę zasięgu. I to sporą (188 cm zasięgu Ukraińca przy 216 cm Brytyjczyka). A jednak dochodziło do wymian. Wymian, z których zwycięsko częściej wychodził Usyk, jednak Brytyjczyk pokazywał, że wcale nie odczuwa przyjętych ciosów.

Po czwartej rundzie amerykański komentator DAZN ocenił, że to typowa walka pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Król Cyganów starał się prowokować rywala, jednak skoncentrowany Usyk nie podpalił się. Miał jednak problem, żeby skruszyć szczelną defensywę Fury’ego, który celnie kontrował ciosami podbródkowymi.

W szóstej rundzie Ukrainiec, a więc na półmetku, poczuł uderzenie rywala. I gdy wydawało się, że rośnie przewaga Króla Cyganów, to Usyk pięknie trafił go w nos, być może łamiąc mu kość. Wtedy przewagę zyskał Ołeksander. W dziewiątej rundzie Fury był w poważnych tarapatach, ale uratował go gong. Po ostatnim gongu nie było wątpliwości, że wygrał Usyk.

Piękna historia Usyka

Piękna kariera Usyka nabrała rozpędu w 2012 roku, gdy został mistrzem olimpijskim wagi ciężkiej (w boksie olimpijskim wyższą kategorią jest dywizja superciężka). Trzy lata później Usyk – już na zawodowstwie – pobił w Polsce Krzysztofa Głowackiego i zdobył pas kategorii junior ciężkiej. Żeby zostać niekwestionowanym mistrzem tej dywizji, osiągał imponujące wyniki w trudnych okolicznościach. W Stanach Zjednoczonych pokonał Michaela Huntera, w Niemczech pobił Marco Hucka, Mairisa Briedisa na Łotwie, a Murata Gassijewa w Rosji. A przecież powszechnie wiadmo, że w boksie ściany pomagają gospodarzom.

Usyk zrozumiał, że jeśli chce zostać jednym z najlepszych w historii, to oprócz złota olimpijskiego i pasów kategorii junior ciężkiej, musi także podbić wagę ciężką, co w przeszłości udało się jedynie Davidowi Haye’owi i Evanderowi Holyfieldowi.

Usyk też tego dokonał, dwukrotnie bijąc Anthony’egp Joshuę. Najpierw zabrał mu pasy w Wielkiej Brytanii, a potem je obronił w Arabii Saudyjskiej. Teraz znów zawitał do Rijadu, ale pokonał Tysona Fury’ego. I już nie ma wątpliwości, że to on jest niekwestionowanym królem wagi ciężkiej.

Sekret ukraińskich pięściarzy

W ostatnich latach świat boksu podziwiał Ukraińców. Najpierw kibice pokochali braci Kliczko, a potem Wasyla Łomaczenkę i właśnie Usyka.

”Na czym polega wasz sekret?” – spytałem Usyka, gdy w sierpniu przygotowywał się do walki Danielem Duboisem w polskiej wsi Podgórzyn, nieopodal Jeleniej Góry.

”Jaja” – odparł bez zawahania mistrz.

Mistrz, który nie myśli tylko o boksie. Gdy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, Usyk – tak jak bracia Kliczko czy Łomaczenko aktywnie wspierał swój kraj.

”Patrolowałem ulice i jeździłem tam, gdzie po prostu byłem potrzebny. Pomagałem wojskowym, którzy potrzebowali paliwa, przekazywałem też jedzenie i naboje. Robiliśmy wszystko, co trzeba. Patrolowaliśmy ulice, szczególnie w pierwszych dniach wojny, gdy nie wiadomo było, kto i skąd może się pojawić. Początkowo mało wiedzieliśmy, więc po prostu wartowaliśmy i sprawdzaliśmy, kto idzie. Wojna zmieniła wiele rzeczy w mojej głowie. Dużo o niej kiedyś myślałem, ale nie mogłem sobie jej wyobrazić. Zobaczyłem wiele prawdy, która dopiero teraz mi się objawiła. To nie jest takie łatwe, by odpowiedzieć na to pytanie, co konkretnie zmieniła we mnie wojna. Żeby o tym porozmawiać, musielibyśmy usiąść jeden na jeden z dobrym włoskim winem i spędzić kilka godzin. Dopiero wtedy mógłbyś wiele usłyszeć. W trakcie treningu nie będę ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie. Najważniejsze jest to, że zrozumiałem niektórych ludzi i ich tok myślenia. Czułem, że są paskudni, ale teraz tylko to potwierdzili, że są źli” – tłumaczył mi na łamach portalu Sport.pl.

Po kilku miesiącach zrozumiał, że więcej pomoże Ukrainie poza ringiem, bijąc się na największych galach i przypominać światu, z jaką tragedią zmagają się jego rodacy. Dziś cały świat podziwiał genialnego Ukraińca w żółto-niebieskich barwach.

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Flick jest wściekły! Nie patyczkował się po końcowym gwizdku
Kibole Cracovii nie wytrzymali! Beznadziejne zachowanie [WIDEO]
Feio zszokował tą wypowiedzią. Nie gryzł się w język mówiąc o sędziach
Lewandowski oceniony po meczu przez Hiszpanów. Oto noty
Olbrzymia kontrowersja w hicie Ekstraklasy! Cracovii należał się rzut karny?
Barcelona sensacyjnie wypuściła wygraną z rąk! Co zrobił Kounde?! [WIDEO]
Di Maria zachwycił, cóż za gol! Bramka sezonu już znana?! [WIDEO]
Lewandowski znowu z golem! Flick odetchnął z ulgą [WIDEO]
Hit kolejki nie zawiódł! Legia pokonała Cracovię [WIDEO]
Ależ zadyma w meczu Barcelony! Iago Aspas nie wytrzymał! [WIDEO]