Zalewski jest gotowy
Nicola Zalewski opuścił murawę w 67. minucie sobotniego meczu Interu z Cagliari. Wyglądało to niepokojąco – wahadłowy zasygnalizował problemy mięśniowe. Kolejna utrata zawodnika na tej pozycji, mając na względzie uraz Dumfriesa, byłaby z pewnością bolesna dla Inzaghiego. Reprezentant Polski szybko jednak rozwiał wątpliwości i poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że nic mu nie jest. — Na szczęście to tylko skurcze. Najważniejsze dzisiaj są trzy punkty. Do zobaczenia w środę – napisał 23-latek.
Zgodnie ze słowami piłkarza, normalnie pracował on na poniedziałkowej sesji treningowej Interu. Będzie zatem normalnie do dyspozycji Simone Inzaghiego na środowy mecz z Bayernem Monachium. Polak nie jest przewidziany do gry w pierwszym składzie, choć najprawdopodobniej wejdzie na boisko w drugiej odsłonie spotkania.
W pierwszym starciu Interu z Bayernem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów Włosi wygrali 2:1. Bawarczycy byli jednak w tym spotkaniu stroną przeważającą – przy lepszej skuteczności wynik mógłby przechylić się na ich korzyść. W rewanżu obraz meczu może być już kompletnie inny. Inter przed własną publicznością wygląda bowiem znacznie lepiej.
Inter wciąż w grze o wszystko
Nicola Zalewski zasilił szeregi Interu Mediolan na początku lutego w ramach wypożyczenia za 600 tysięcy euro. Nerazzurri mają wpisaną w umowę opcję wykupu Polaka. Dotychczas 23-letni wahadłowy zagrał w ośmiu meczach nowej ekipy, notując jedną asystę. Raz wyszedł w wyjściowym składzie – właśnie w sobotnim meczu z Cagliari. W zależności od potrzeby gra on na lewej, bądź prawej stronie. Inzaghi miał nalegać na jego transfer właśnie między innymi ze względu na wszechstronność.
Inter po środowym starciu z Bayernem wróci do rywalizacji ligowej, gdzie ponownie zmierza po mistrzostwo krajowe. Aktualnie Nerazzurri zajmują pierwsze miejsce tabeli z przewagą sześciu punktów nad drugim Napoli. Ekipa Antonio Conte ma jednak rozegrany mecz mniej – w poniedziałek o 20:45 rozpocznie się ich spotkanie z Empoli. Inter wciąż również jest w grze o Puchar Włoch, gdzie wkrótce rozegra rewanżowy mecz z Milanem w półfinale (w pierwszej rywalizacji padł remis 1:1).