Zalewski i jego dryblingi
— Dlaczego Zalewski w reprezentacji Polski zawsze potrafi minąć rywala, a w Romie nigdy? – pyta “Il Messaggero” w ocenach po meczu Romy z Torino. Podobnego zdania jest włoski “Eurosport”. — Zalewski grając w Romie nigdy nie umie przedryblować swojego przeciwnika – napisali.
Statystyki przyznają całkowitą rację włoskiej prasie. Nicola Zalewski grając w tym roku w reprezentacji Polski zanotował łącznie 26 udanych dryblingów w 11 meczach (średnio udany drybling co 37 minut na boisku). W Romie z kolei w tym sezonie ma on zaledwie… jeden udany drybling. Raz przedryblował rywala w ośmiu meczach (minięcie przeciwnika średnio co 511 minut).
Zalewski ma także całkowicie inne statystyki bramkowe w kadrze narodowej i klubie. W reprezentacji Polski strzelił w tym roku bowiem trzy gole i zanotował trzy asysty – miał zatem bezpośredni udział przy bramce średnio co 161 minut. W Romie w tym sezonie dalej nie ma ani gola, ani też asysty. Łącznie w 113 rozegranych spotkaniach dla “Wilków” zdobył on zaledwie dwie bramki.