Tottenham wybrał Thomasa Franka
Tottenham znalazł następcę Ange’a Postecoglou. Klub z północnego Londynu podjął niedawno dość zaskakującą decyzję, zwalniając Australijczyka. Miniony sezon w wykonaniu Spurs nie był może najlepszy, ale na sam koniec Koguty sięgnęły po Ligę Europy. W finale pokonały 1:0 Manchester United. Triumf w tych rozgrywkach dał im awans do Ligi Mistrzów na kolejny sezon. Wydawało się, że ten sukces uratuje posadę Postecoglou.
Tak się jednak nie stało. Prezes Tottenhamu Daniel Levy zdecydował bowiem, że drużyna potrzebuje nowego otwarcia. Media w ostatnim czasie z ekipą Spurs łączyły takich szkoleniowców jak Thomas Frank czy Marco Silva. Teraz już wiadomo, że stery zespołu przejmie pierwszy z nich.
W Brentford zapracował na awans
Fabrizio Romano podaje, że nowym szkoleniowcem Spurs zostanie właśnie Frank. Duńczyk od 2018 roku prowadził Brentford. Drużynę Pszczół po trzech latach wprowadził do Premier League. Był to debiut klubu w rozgrywkach powstałych w 1992 roku. W elicie 51-latek zapracował sobie na szerokie uznanie. Pod jego wodzą zespół osiągał kolejno 13., 9., 16. i 10. miejsce w tabeli.
Frank dał się poznać jako szkoleniowiec, który potrafi zbudować piłkarza i wyciągnąć z niego to, co najlepsze. Zawsze dba również o atmosferę w drużynie. Potrafi motywować swój zespół. Niewątpliwie te cechy przydadzą się Duńczykowi w północnym Londynie. Brentford za stratę swojego wyjątkowego szkoleniowca otrzyma około 10 milionów funtów. Pozostaje jednak pytanie, kto teraz dołączy do drużyny Pszczół?