Robert Lewandowski mógł uniknąć kontuzji
Robert Lewandowski coraz częściej zmaga się z kontuzjami. Polak stracił część letniego obozu przygotowawczego. Po niedzielnym meczu z reprezentacją Litwy problemy znów dały o sobie znać. We wtorek mistrzowie Hiszpanii poinformowali, że 37-latek naderwał mięsień dwugłowy uda w lewej nodze. Wszystko wskazuje na to, że “Lewy” nie będzie mógł zagrać w El Clasico. Jego występ w listopadowych meczach reprezentacji Polski stoi zaś pod znakiem zapytania.
Na ten temat wypowiedział się Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski twierdzi, że gwiazda Blaugrany jest bardziej podatna na kontuzje, ponieważ gra… dalej od bramki przeciwnika.
– Moim zdaniem jest to, przepraszam, że to mówię, ale Robert sam szuka kontuzji – powiedział Tomaszewski w rozmowie z “Super Expressem”.
– Gdybym ja był trenerem drużyny, która gra z Polską, to bym powiedział do moich chłopaków: słuchajcie, jak on będzie na połówce, to jedziemy z nim równo z trawą na pograniczu faulu. On powinien grać od 25. metra do bramki. Tam każdy trener mówi, żeby na niego uważać i go nie faulować, bo może być rzut karny albo wolny – dodał.
W programie “Tylko Sport” ciekawą informacją podzielił się Dominik Piechota. Okazuje się, że Barcelona jest wściekła na swojego piłkarza za to, że podczas meczu z Litwą nie poprosił o zmianę. W niedzielę snajper spędził na boisku 90 minut.