Sutryk: Potrzebna jest dobra energia
Śląsk Wrocław w niedzielę już oficjalnie pożegnał się z Ekstraklasą. Drużyna która jeszcze w poprzednim sezonie zdobyła wicemistrzostwo kraju, będzie musiała w następnej kampanii rywalizować w walce o powrót do elity. Zdaniem ekspertów sporą część winy za tę katastrofę ponosi samo miasto, które zarządzało klubem w sposób maksymalnie nieodpowiedzialny. — Od wielu lat to szło w złą stronę, jeśli chodzi o kompetencje. Bardzo często w ratuszu ktoś zdecydował o losie trenera, o tym kto ma przyjść i tak dalej… – mówił Mateusz Borek w Mocy Futbolu. Sam prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, nie poczuwa się jednak do odpowiedzialności.
— Przypomnę, że Śląsk był – a właściwie to dalej jest – wicemistrzem Polski. Rozumiem, że ja za to nie jestem odpowiedzialny. Rozumiem, że odpowiadamy tylko za porażki? Nie mam problemu, żeby za to odpowiadać. Ja generalnie, jako prezydent, ponoszę odpowiedzialność za całe miasto i za wszystkie działania miejskie. Jeżeli ktoś chce tak tę sytuację widzieć, to niech sobie ją tak właśnie ocenia – mówił Sutryk w rozmowie z Radiem Wrocław.
— To jak zwykle jest funkcją, tak mówiąc matematycznie, wielu bardzo złożonych kwestii, ale przede wszystkim słabego wyniku sportowego. Zachęcałbym do takiego myślenia, że za chwilę trzeba skończyć ten okres rozliczeń, żałoby, szukania czarownic, budowania stosów i palenia na nich tych czarownic. Jest potrzebna dobra atmosfera, dobra energia, dobra emocja, żeby kibicować śląskowi, bo to jest nasza po prostu marka – kontynuował prezydent Wrocławia.
Wypowiedź Jacka Sutryka szybko zaczęła krążyć po mediach społecznościowych. Większość kibiców jest sfrustrowanych i wściekłych na postawę prezydenta miasta. Oczekiwano głębszej analizy i choćby częściowego przyznania się do popełnionych błędów.