Santos z pierwszym punktem
Fernando Santos po mundialu w Katarze rozstał się z reprezentacją Portugalii. Przypomnijmy, że jego podopieczni w ćwierćfinale przegrali 0:1 z Marokiem i trener podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Jednak już po kilku miesiącach został zwolniony z powodu fatalnych wyników w eliminacjach do ME. Polacy przegrali z Czechami i Albanią oraz zanotowali jeden z największych blamaży w historii – porażkę 2:3 z Mołdawią.
Następnie 70-latek próbował ratować swoją karierę w Beskitasie, ale również tam nie osiągał zadowalających wyników i musiał opuścić Stambuł. Wówczas na horyzoncie pojawiła się oferta z Azerbejdżanu, a Santos objął tamtejszą reprezentację. Debiut nie należał do udanych, ponieważ Azerowie przegrali 1:3 ze Szwecją w Lidze Narodów (red. identycznym rezultatem zakończył się jego pierwszy mecz z kadrą Biało-Czerwonych). Później nie było lepiej. Santos zaliczał wpadkę za wpadką. Na pierwszy punkt musiał poczekać aż do 5. kolejki fazy grupowej. Azerbejdżan zremisował 0:0 z Estonią. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Oba zespoły nie stworzyły sobie wielu klarownych sytuacji do zdobycia bramki. W tabeli grupy C1 prowadzi Szwecja, która ma 10 punktów. Azerowie zamykają stawkę.