HomePiłka nożnaRobert Lewandowski i AC Milan. Pięć argumentów za tym transferem

Robert Lewandowski i AC Milan. Pięć argumentów za tym transferem

Źródło: KS

Aktualizacja:

AC Milan podobno bada temat Roberta Lewandowskiego. Transfer na San Siro mógłby być piękną klamrą wspaniałej kariery 37-latka. Oto pięć argumentów za przenosinami do Mediolanu.

Robert Lewandowski a AC Milan

Robert Lewandowski w AC Milan. Argumenty za!
FOT: baza Newspix, grafika Kanał Sportowy

Igli Tare, nowy dyrektor sportowy Milanu, skontaktował się z Pinim Zahavim, agentem Roberta Lewandowskiego, by wybadać przyszłość napastnika – poinformował w poniedziałek włoski dziennikarz Luca Cohen. Polak miesiąc temu skończył 37 lat, ale nie przestaje zachwycać. W tym sezonie zdobył już cztery bramki, a w Barcelonie łącznie dobił do 105 goli, dzięki czemu, przy dobrych wiatrach, może zakończyć sezon wśród pięciu najlepszych strzelców w historii katalońskiego klubu.

Jednak w drużynie Hansiego Flicka coraz śmielej radzi sobie 25-letni Ferran Torres, konkurent Lewandowskiego, a kontrakt Polaka, co istotniejsze, jest wielkim obciążeniem dla budżetu. To najwyższa umowa w klubie, który od kilku lat dwukrotnie patrzy na każdego wydanego eurocenta.

Lewandowski w Barcelonie zarabia ok. 21 mln euro rocznie

(źródło: Capology)

Jeśli Barcelona faktycznie latem miałaby pożegnać Lewandowskiego, to Milan byłby idealnym wyborem na ostatni rozdział w karierze kapitana reprezentacji Polski. Dlaczego? Oto pięć głównych argumentów.

Argument pierwszy: szansa na prześcignięcie Leo Messiego

Większość wybitnych napastników obecnego stulecia, gdy była w wieku Lewandowskiego, to już nie grała w piłkę (m.in. Ruud van Nistelrooy, Wayne Rooney, Sergio Aguero, Gonzalo Higuain czy brazylijski Ronaldo), albo odcinała kupony poza Europą (Edinson Cavani, Luis Suarez, Didier Drogba, Samuel Eto’o, czy najwięksi jak: Cristiano Ronaldo i Leo Messi). Fani włoskiej piłki przypomną o Alessandro Del Piero, Francesco Tottim lub Filippo Inzaghim, ale ci długowieczności napastnicy co prawda utrzymywali się na poziomie Serie A, jednak nie potrafili już walczyć o koronę króla strzelców.

A skoro Lewandowski jest wybrykiem natury, to warto z tego korzystać i bić kolejne rekordy, zamiast łasić się na pieniądze szejków. Gra w Milanie zapewne dałaby mu szansę na prześcignięcie Messiego w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Dziś Polak traci do Argentyńczyka 24 trafienia. Jeśli w tym sezonie Lewandowski go nieco podgoni i pociągnie jeszcze ze dwa sezony na San Siro, to czemu nie? Kto ma łamać kolejne bariery, jak nie wiecznie nienasycony Lewandowski?

(źródło: Transfermarkt)

Argument drugi: Serie A kocha siwe włosy

Nie ma drugiego miejsca na piłkarskiej mapie w Europie, wśród czołowych lig, gdzie tak dobrze starzeją się piłkarze. I gdzie są tak ubóstwiani. To właśnie na Półwyspie Apenińskim 38-letni Luca Toni potrafił zdobyć tytuł króla strzelców, a dwa lata starszy Zlatan Ibrahimović świętować scudetto. Przykładów można byłoby mnożyć i mnożyć. Ale choć we Włoszech gra wielu starych mistrzów, a intensywność meczów jest niższa niż w Premier League czy w Lidze Mistrzów, to poziom wciąż jest wysoki. Wystarczy spojrzeć na ranking UEFA, gdzie Serie A znowu zajmuje drugie miejsce. Przejście z Barcelony do Milanu byłoby naturalnym krokiem, zejściem o pięterko niżej, ale wciąż z perspektywą gry w europejskiej elicie.

(źródło: Transfermarkt)

Argument trzeci: Milan to historyczny klub. Lewandowski zostałby kolejną wielką legendą

Tylko Real Madryt zdobył więcej Pucharów Europy (15) niż AC Milan (7). Ale skupmy się tylko na XXI wieku. Legendarna drużyna Carlo Ancelottiego, która trzy razy grała w finale LM, kojarzona jest przede wszystkim z takimi ikonami jak: Paolo Maldini, Alessandro Nesta, Andrea Pirlo, Clarence Seedorf, Kaka, Filippo Inzaghi czy Andrij Szewczenko. A jednak w Milanie większe lub mniejsze epizody zaliczyło także wiele innych gwiazd. Weźmy pod lupę np. brazylijską kolonię. Oprócz Kaki koszulkę Milanu nosili przecież: Ronaldo, Rivaldo, Robinho czy Cafu.

Fani Rossonerich oklaskiwali przecież także Davida Beckhama, Zlatana Ibrahimovicia, czy teraz Lukę Modricia. I właśnie przykład 40-letniego Chorwata pokazuje, że praca z Massimiliano Allegrim może być owocna dla Lewandowskiego. Skupmy się teraz na boisku.

Argument czwarty: szansa na grze w zabójczym tercecie ofensywnym

Milan co prawda zakończył poprzedni sezon na wstydliwym 8. miejscu, ale latem przeszedł rewolucję, której twarzami zostali: Massimiliano Allegri i Modrić, który na boisku jest przedłużeniem ręki trenera. Niektórzy kibice obawiali się, czy postawienie na 40-latka jako lidera nowego projektu ma sens, ale po to na San Siro wrócił Allegri, by wynajdywać optymalne rozwiązania.

Allegri obudował w środku pola Chorwata Adrienem Rabiotem oraz Youssoufem Fofaną, dwoma silnymi fizycznie walczakami, który na boisku pełnią rolę prywatnych ochroniarzy Modricia. W dodatku za plecami 40-latka jest trzech stoperów, którzy go ubezpieczają. W takich warunkach laureat Złotej Piłki i sześciokrotny triumfator Ligi Mistrzów może błyszczeć. I błyszczy.

Po pięciu kolejkach Serie A Modrić zajmuje:

1. miejsce w liczbie udanych podań (300)

1. miejsce w liczbie udanych podań na połowie rywali (169)

1. miejsce w podaniach przełamujących formację rywala (46)

1. miejsce w odbiorach (31)

1. miejsce w przejęciach piłki (10)

Modrić zachwyca, a Milan jest liderem i wiele wskazuje, że wystąpi w kolejnej edycji LM. Puśćmy wodzę fantazji, jak mógłby wyglądać atak Rossonerich z Lewandowskim. Jeśli na San Siro zostaliby dwaj liderzy, czyli Rafa Leao i Cristian Pulisic, to mogliby stworzyć z Polakiem zabójczy tercet. W zeszłym sezonie portugalski skrzydłowy wykręcił łącznie 13 goli i 13 asyst, a “Kapitan Ameryka” miał jeszcze lepsze liczby (17 bramek i 12 asyst). Jeśli dołączylibyśmy do nich Lewandowskiego, to Milan zyskałby atak, który byłby postrachem całej Europy.

Allegri to nie tylko maniak taktyki, ale i trener, który łapie świetny kontakt z gwiazdami. Dogadywał się już m.in. z Cristiano Ronaldo, Ronaldinho, Gianluigim Buffonem czy Zlatanem.

Argument piąty: Anna Lewandowska nie powinna narzekać na Mediolan

No i piąty argument: pół żartem, pół serio. Nie możemy przecież zapominać, że piłkarze na końcu są także ludźmi. I choć nie siedzimy w głowie Anny Lewandowskiej, to można przypuszczać, że żona piłkarza, która zachwyciła się Hiszpanią, mogłaby też pokochać Włochy. I dobrze odnalazłaby się w Mediolanie, stolicy mody. A pewnie lepiej niż w tak odległej kulturowo np. Arabii Saudyjskiej, gdzie też znajdą się chętni na angaż Lewandowskiego.

Co stoi na przeszkodzie transferu Lewandowskiego do Milanu?

Jeśli Polak nie zostanie w Barcelonie, a Milan awansuje do Ligi Mistrzów, to może się stać atrakcyjnym miejscem dla Lewandowskiego. Największą przeszkodą mogą być jednak zarobki napastnika. Oczywiście, Milan nie musiałby płacić Barcelonie kwoty transferowej, ale z drugiej strony 13 milionów euro netto, które obecnie zarabia Lewandowski, będą wielkim wyzwaniem dla mediolańskiego klubu. Taka pensja w Milanie byłaby raczej nieosiągalna. Dziś na San Siro najwięcej zgarniają Christopher Nkunku oraz Rabiot, którzy inkasują na rękę ok. połowy tego, co “Lewy”.

Milan po pięciu kolejkach Serie A jest liderem i jeśli zanotuje udany sezon, dzięki czemu kasa klubowa się wzbogaci, a Lewandowski nieco zejdzie ze swojej pensji, to kibice Rossonerich mogą marzyć o tym transferze.

Lewandowski w Milanie? Ależ to byłaby piękna klamra jego kariery.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Ten klub Ekstraklasy kibice oglądali najchętniej w zeszłym sezonie! Wyraźna przewaga
Rekordowe przychody Ekstraklasy, padła kwota! Tak dobrze nie było nigdy
Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie Patryka Kuna
Hiszpanie piszą o transferze Lewandowskiego do Milanu! “Zwycięski ruch”
Flick przemówił ws. Lewandowskiego i Szczęsnego przed meczem z PSG!
Nowy trener Pogoni Szczecin z mocną deklaracją! “Pokonam go”
Barcelona już ocenia transfer Rashforda. Oto, co może zrobić!
Oto nowa rola Roberta Lewandowskiego. “Musi ją zaakceptować”
Robert Lewandowski i AC Milan. Pięć argumentów za tym transferem
Arsenal to zrobił! Duże wzmocnienie