HomePiłka nożnaRadomiak straci kolejnego zawodnika? Może wrócić do ojczyzny

Radomiak straci kolejnego zawodnika? Może wrócić do ojczyzny

Źródło: Weszło.com

Aktualizacja:

Radomiak Radom może stracić kolejnego zawodnika. Jak donosi portal Weszło.com, Raphael Rossi zamierza rozwiązać kontrakt z klubem z powodów osobistych.

IGOR JAKUBOWSKI / 400MM.PL/NEWSPIX.PL

Radomiak może stracić Rossiego

Zima będzie w Radomiaku z pewnością intensywnym czasem. Kilka dni temu oficjalnie potwierdzono, że z klubu odszedł trener Bruno Baltazar. Portugalczyk przeniósł się do francuskiego Caen, którego właścicielem jest Kylian Mbappe. Ponadto do Rakowa Częstochowa ma przenieść się lider zespołu Leonardo Rocha.

Jak donosi portal Weszło.com, kolejnym zawodnikiem, który opuści klub ma być Raphael Rossi. Zawodnik, który jest jednym z kapitanów zespołu, zamierza rozwiązać kontrakt z klubem. – Kontrakt 34-letniego defensora obowiązuje do czerwca 2026 roku, jednak piłkarz chciałby zmienić otoczenie z powodów osobistych – czytamy. Według źródła zawodnik chciałby wrócić do ojczyzny lub zagrać w Portugalii.

Nieoficjalnie o jego potencjalnym odejściu słyszeliśmy zresztą już wcześniej, tyle że wówczas mówiło się o tym, że Brazylijczyk może pożegnać się z klubem po zakończeniu sezonu – dodano.

Rossi trafił do Radomiaka w lipcu 2021 roku. Łącznie rozegrał 129 spotkań w barwach swojej drużyny. Zdobył 6 bramek.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Real Madryt gromi rywala w Pucharze Króla! Luka Modrić śrubuje rekord
Kamil Grabara przejdzie do lepszego klubu. Reprezentant Polski stawia sprawę jasno
Czesław Michniewicz może wrócić na ławkę trenerską! Chce go utytułowany klub
Śląsk Wrocław sięga po byłego gracza Lechii! Hit
Lech wygrał z Rakowem. Pierwszy transfer coraz bliżej!
Pozytywny początek roku w Lechii. Mena wraca do treningów
Fabiański najlepszy w Premier League. Aż trudno uwierzyć
Barca ogłasza powołania na Superpuchar Hiszpanii. Na liście… Olmo i Victor
To jest problem GKS-u Katowice. Górak: To wyrwa
Vinicius niesłusznie odesłany? Borek: To poszło za daleko!