“Feio powinien sobie zrobić przerwę”
Praca Goncalo Feio w Dunkierce błyskawicznie dobiegła końca. Według informacji Mateusza Borka, portugalski szkoleniowiec sam wyszedł z inicjatywą rozwiązania kontraktu po zaledwie trzech tygodniach od podpisania umowy. Miał być mocno rozczarowany problemami organizacyjnymi i infrastrukturalnymi, które trapiły francuski klub. Podczas Mocy Futbolu w Kanale Sportowym dyskutowano na temat 35-letniego szkoleniowca.
— Mam nadzieję, że to przypadek, że Goncalo Feio zrezygnował chwilę przed wyborem nowego selekcjonera. Bo nie wiem, czym miałby sobie zasłużyć na objęcie polskiej reprezentacji, z całym szacunkiem do jego osiągnięć. Ma też łatkę człowieka niestabilnego, porywczego i awanturniczego. Miał być niezadowolony z braków w infrastrukturze. Spojrzałem dziś na kadrę Dunkierki na Transfermarkcie – tam jest szesnastu piłkarzy, w tym bramkarz. Może ten brak transferów dobił Goncalo Feio, szczególnie znając jego charakter – mówił Marcin Borzęcki.
— Uważam, że najlepsze dla kariery Goncalo Feio będzie zrobienie sobie roku przerwy. Szybko bierze kolejne kluby – po odejściu z Motoru była zaraz Legia, a teraz Dunkierka. Myślę, że jemu by przysłużyła ta przerwa, tak by przeanalizować swoje błędy i wyciągnąć wnioski. Być może mu brakuje czasu, by nabrać dystansu do swojej pracy. Nie skreślałbym go, ale on sam musi sobie pomóc. Czy możliwy jest jego powrót do Polski? Uważam, że póki co nie. Rozmawiałem z kilkoma dyrektorami sportowymi i żaden z nich nie wyobraża sobie zatrudnienia Goncalo Feio. Bo oni patrzą na losy tych ze swojej branży, którzy zatrudniali go – dodał Łukasz Olkowicz.