Lewandowski ponownie z golem w meczu z Francją
Robert Lewandowski przez sporą część meczu był praktycznie niewidoczny. Tak naprawdę pokazał się dopiero na początku ostatniego kwadransa, kiedy to oddał strzał z dystansu. Tak naprawdę decydujące dla jego gry było wejście na boisko Karola Świderskiego.
W 77. minucie został on sfaulowany przez Dayota Upamecano w polu karnym. Arbiter słusznie wskazał na jedenasty metr i do piłki podszedł właśnie Lewandowski. Pierwszej próby nie wykorzystał, ale sędzia zarządził powtórkę – Mike Maignan nie dotykał linii w chwili strzału. Przy powtórce kapitan biało-czerwonych był już bezbłędny.
Co najciekawsze, identyczna sytuacja miała miejsce półtora roku temu, w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Wówczas w doliczonym czasie Lewandowski również nie wykorzystał karnego, ale po chwili doszło do powtórki, po której trafił do siatki i ustalił wynik na 1:3.