Piast wyszedł na prowadzenie
Piast Gliwice powoli zaczyna patrzeć w przyszłość. Władze klubu postanowiły, że Aleksandara Vukovicia zastąpi Max Molder ze Szwecji. Serb pożegnał się z kibicami “Piastunek” derbowym starciem z Górnikiem Zabrze. W pierwszych minutach spotkania zdecydowanie brakowało stuprocentowych sytuacji.
Zmieniło się to dopiero w 22. minucie. Po nieudanym wybiciu Luki Zahovicia piłkę przejął Akim Zedadka. Boczny obrońca posłał precyzyjne podanie do niepilnowanego Tomasa Huka, a defensor umieścił piłkę w siatce. Chwilę później mogło być nawet 2:0 dla Piasta. Michał Chrapek stanął oko w oko z Filipem Majchrowiczem, który uratował swój zespół przez utratą kolejnego gola.
Górnik złapał wiatr w żagle dopiero pod koniec pierwszej połowy. Po uderzeniu Pawła Olkowskiego interweniować musiał Frantisek Plach. Chwilę później przed szansą stanął Lukas Ambros. Pierwsza połowa skończyła się jednak wynikiem 1:0 dla gliwiczan. Goście znacznie częściej utrzymywali się przy piłce, lecz nic z tego nie wynikało.
Piast nie wypuścił zwycięstwa z rąk
Po godzinie gry zawodnicy z Gliwic stworzyli sobie kolejną dobrą sytuację. Filip Majchrowicz obronił groźne uderzenie Macieja Rosołka. Były piłkarz Legii Warszawa cieszył się z asysty w 73. minucie. Napastnik dośrodkował w pole karne, a Jakub Czerwiński urwał się obrońców i powiększył prowadzenie Piasta.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry spotkanie zostało przerwane ze względu na zachowanie kibiców Górnika, którzy zaczęli demolować sektor gości na stadionie przy ul. Okrzei. Spotkanie zostało przerwane na ok. 15 minut. Choć istniało ryzyko, że mecz skończy się walkowerem, sędzia Jarosław Przybył zaprosił piłkarzy obu drużyn na boisko.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:0 dla Piasta. Tym samym Górnikowi nie udało się zmniejszyć dystansu do Legii Warszawa, która zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli. “Trójkolorowi” wygrali tylko jeden z ostatnich pięciu meczów.