Nsame uderza w Feio
Jean-Pierre Nsame zasilił szeregi Legii Warszawa latem 2024 roku w formule wypożyczenia z Como. W umowie został zapisany obowiązek wykupu, co też doszło zimą do skutku. 32-latek niebędący jednak w planach Goncalo Feio został wypożyczony pod koniec stycznia do szwajcarskiego FC St. Gallen. Tam w trzynastu rozegranych spotkaniach strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Nieznana jest jego przyszłość, ale wiadomo, że wraz z wkrótce kończy się jego wypożyczenie i w teorii wróci na Łazienkowską.
A jaki właściwie był powód tego, że Goncalo Feio przy dużych brakach na pozycji napastnika zrezygnował z Nsame? Chodziło o poświęcenie w bronieniu. Portugalczyk we wrześniu otwarcie stwierdził, że Kameruńczyk biega zwyczajnie za mało. — Nie mogę mieć piłkarzy, którzy biegają osiem kilometrów w 90 minut. To jest sprawiedliwość. Musisz biegać, jeśli chcesz grać – mówił.
Teraz, już po odejściu Goncalo Feio, być może sytuacja Nsame się zmieni. Nie wiadomo kto zostanie trenerem “Wojskowych” i jaki będzie miał pogląd na doświadczonego snajpera. Ten wprost przyznaje, że póki co nie wie na czym stoi. — Pozostań skupiony… #inprogress – napisał napastnik na platformie “X”, zamieszczając dwa emotikony medytującego człowieka.
W odpowiedzi do tweeta jeden z kibiców zapytał, czy Nsame nawiązuje do czegoś związanego z powrotem do Legii Warszawa. — Nie zależy to ode mnie… teraz nie ma już przeszkody – odpisał snajper nawiązując do odejścia Goncalo Feio. Wcześniej podał dalej wpis Legii Warszawa komunikujący zakończenie współpracy z Portugalczykiem.