Nsame bohaterem Legii
Jean-Pierre Nsame w końcu stał się pozytywnym bohaterem Legii Warszawa. Kameruńczyk przez wiele miesięcy notował słabe występy, a kibice i eksperci kwestionowali jego przydatność w zespole. Napastnik legionistów wraca jednak na dobre tory. W czwartkowy wieczór zapewnił ekipie Edwarda Iordanescu remis w starciu z Banikiem Ostrawa. Jego gol dał polskiemu zespołowi remis 2:2.
Na antenie Kanału Sportowego po zakończonych meczach polskich klubów w europejskich pucharach dyskutowano o drodze, jaką przeszedł Nsame. Eksperci byli zgodni, że początki Kameruńczyka w Legii nie były udane, ale to piłkarz, który ma jeszcze coś do udowodnienia.
“Był sfrustrowany przez ostatnie miesiące”
– Nsame strzelił bardzo ważnego gola. Remis 2:2 daje nadzieje na rewanż. Ta bramka sprawia, że napastnik nabiera dużej pewności siebie. Nawet po reakcji snajpera, gdy podbiegł do ławki rezerwowych, było widać, że dobrze czuje się w tej drużynie. Ma też sporo do udowodnienia – stwierdził igor Lewczuk.
– Nsame był mocno sfrustrowany przez ostatnie miesiące. Nie rozumiał, co się dzieje. Legia go kupiła, tłumaczyła, że takich umiejętności jej brakuje, a później Feio odstawił zawodnika. Bardzo go to bolało. To w końcu zawodnik, którzy strzelił ponad 100 goli w lidze szwajcarskiej. Od wielu miesięcy nie potrafił tego zrozumieć. Oczywiście, że sam też nie dostarczył zbyt wielu argumentów, ale robił sporo, żeby coś w końcu z tego było. Pojechał nawet na taki własny obóz przygotowawczy do Hiszpanii, jeszcze przed obozem Legii – dodał Piotr Koźmiński.
Cały program do obejrzenia poniżej.