Madueke: Atmosfera była niesamowita
Chelsea wygrała 3:0 z Legią Warszawa w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Zabójcza dla “Wojskowych” okazała się druga odsłona spotkania, w której londyńczycy narzucili znacznie wyższe tempo. Już cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy wynik spotkania otworzył 19-letni Tyrique George po asyście Reece Jamesa. Kolejne dwie bramki dorzucił Noni Madueke, który zameldował się na murawie właśnie po przerwie.
— Legia była zorganizowana – w pierwszej połowie mieliśmy problemy, by oddać choćby jeden celny strzał. Po przerwie byliśmy w stanie ich bardziej otworzyć – mówił skrzydłowy The Blues po końcowym gwizdku. — W przerwie trener powiedział nam, że musimy być trochę bardziej czujni w ostatniej tercji boisk i spróbować finalizować nasze akcje. Myślę, że to zrobiliśmy. Sądzę, że dobrze nam to wyszło w drugiej połowie – kontynuował, cytowany przez portal Legia.net.
Następnie Noni Madueke wypowiedział się na temat polskich kibiców. Przyznał, że doping jaki panował na stadionie zrobił na nim wrażenie. — Atmosfera na stadionie była niesamowita. Uznanie dla fanów Legii, którzy śpiewali przez całe 90 minut, świetne wspierali swoją drużynę. Naprawdę przyjemnie mi się tu grało – podsumował 23-latek. — Niesamowita atmosfera. Byli tak głośno, że aż mnie uszy bolały – mówił z kolei Levi Colwill, środkowy obrońca Chelsea.
Madueke trafił do Chelsea w zimowym oknie transferowym 2023 roku w ramach transferu z PSV za 35 milionów euro. W tym sezonie zagrał w 31 meczach, w których strzelił 10 goli i zanotował 4 asysty. Jest pięciokrotnym reprezentantem Anglii.