Depay pobił kolejne rekordy w reprezentacji Holandii! Niewiarygodne liczby

Choć Memphis Depay ma na swoim koncie grę dla Lyonu, Manchesteru United czy Barcelony, to w ostatnim czasie nieco zniknął z radarów kibiców, bo rok temu odszedł do Corinthians. Ale choć gra w brazylijskiej lidze, to wciąż otrzymuje powołania do kadry Holandii i nadal bije dla niej kolejne rekordy. We wrześniu 31-letni napastnik został najlepszym strzelcem w historii kadry Oranje, wyprzedzając takie legendy jak Robin van Persie, Klass0Jan Huntelaar: Patrick Kluivert czy Dennis Bergkamp.

W październiku autor 54 goli w 106 spotkaniach reprezentacji stał się także najlepszym asystentem w historii holenderskiej kadry. W niedzielę Holendrzy rozbili 4:0 Finlandię, a Depay zdobył bramkę i zanotował dwie asysty. Tym samym ma już 35 asyst.

Memphis Depay has just made his 35th assist for Netherlands. 🎯

He now has made the most assists in the history of his country. 🇳🇱

He is also the top goalscorer in Netherlands history with 53 goals. ⚽️ pic.twitter.com/RBUMDUIEzK
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) October 12, 2025

🇳🇱 Memphis Depay jest nie tylko najlepszym strzelcem (53), ale teraz również najlepszym asystentem w historii reprezentacji Holandii!

3⃣5⃣ – Memphis Depay 🆕
3⃣3⃣ – Wesley Sneijder
2⃣8⃣ – Rafale van der Vaart, Arjen Robben
2⃣4⃣ – Dennis Bergkamp pic.twitter.com/pBhhNzar9c
— Cezary Kawecki | Statystyki piłkarskie 📊 (@CezaryKawecki) October 12, 2025

Holandia rywalizuje z Polską

Tabela grupy G po zwycięstwie reprezentacji Polski 2:0 nad Maltą ze sporym prawdopodobieństwem nie zmieni się do końca eliminacji. Co najważniejsze, biało-czerwoni niemal na pewno mają zagwarantowaną grę co najmniej w barażach o MŚ 2026. Holendrzy i Polacy pozostali więc na dwóch pierwszych lokatach.

Kadra Jana Urbana ma jeszcze matematyczne szanse na wyprzedzenie Holendrów. Polacy musieliby jednak ograć ich w Warszawie, osiągnąć nie gorszy wynik z Maltą niż Holandia z Litwą, a do tego mieć lepszy bilans bramkowy. Na ten moment jest on zgoła odmienny – odpowiednio +19 i +6. Holendrzy i Polacy pozostali więc na dwóch pierwszych lokatach.