Mateusz Borek o Robercie Lewandowskim
Mateusz Borek nie zostawił suchej nitki na Robercie Lewandowskim. Kapitan reprezentacji Polski oznajmił niedawno, że nie przyjedzie na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Zawodnik FC Barcelony chce bowiem odpocząć po wyczerpującym sezonie w FC Barcelonie. Decyzja napastnika spotkała się z różnym odbiorem.
Sceptycznie podchodzi do niej Mateusz Borek. Na “Kanale Sportowym” opowiedział, co sądzi o braku kluczowego piłkarza kadry na jeden z najważniejszych meczów tych eliminacji, czyli starciu wyjazdowym z Finlandią.
“Nie jestem w stanie tego zrozumieć”
– Nie mówimy o braku przyjazdu “normalnego piłkarza”, tylko kapitana reprezentacji Polski. Człowieka, który ma do zrobienia coś więcej niż strzelenie gola. Rozumiem historię z przeciążeniami, rozumiem, jak dużo grał w tym sezonie. Zadaję sobie tylko pytanie: jeśli jesteś zmęczony, a sezon w Barcelonie był rozstrzygnięty i czułeś, że stać cię na tylko jeden mecz, to jako kapitan reprezentacji, w kontekście być może kluczowego meczu eliminacji, marzysz o tym, by zagrać na swoim najważniejszym turnieju. Nie jestem w stanie tego do końca zrozumieć – przyznał dziennikarz.
– Gramy ważne mecze, a z drużyną żegna się twój kumpel (Kamil Grosicki – przyp. red.). Z Bilbao zagrał świetnie, wyglądał na świeżego, strzelił dwa gole, a mógł pewnie ze cztery. Dla mnie to jest o jeden most za daleko – dodał stanowczo.
– Gdyby Robert dwa lata temu powiedział: “Panowie, gram w meczach o punkty w eliminacjach mistrzostw świata, ale nie gram w Lidze Narodów”. Jakoś bym to wówczas zrozumiał. Tego natomiast nie rozumiem – zakończył stanowczo Mateusz Borek.
Cały program do obejrzenia poniżej.