Ferencvaros jest zainteresowany Markiem Papszunem
Marek Papszun pozostaje na bezrobociu od czerwca zeszłego roku. Od tego czasu były trener Rakowa Częstochowa jest nieustannie łączony z nowymi miejscami pracy. Tym razem trop prowadzi do Węgier, a konkretniej do Ferencvarosu, czyli najbardziej utytułowanego węgierskiego klubu. Po zakończeniu sezonu 2023/24 drużynę 35-krotnego mistrza kraju przestanie prowadzić Dejan Stanković. Po wygaśnięciu umowy Serb zacznie pracę w Spartaku Moskwa.
Ferencvaros rozgląda się za potencjalnymi następcami 45-latka. Zdaniem dziennika “Nemzeti Sport” jednym z kandydatów jest Marek Papszun. Dziennik powołuje się na wypowiedź prezesa klubu Gabora Kubatowa dla stacji M4 Sport.
– Ciągle obserwuję rynek trenerski. Jest na nim chociażby polski profesjonalista, który zaczynał jako nauczyciel WF-u, a stał się fantastycznym trenerem. Stworzył bardzo dobry system, ale zorganizowany futbol gra też dwóch szkoleniowców pracujących w Rosji. – powiedział na początku maja Kubatow.
Łatwo się domyślić, że chodzi właśnie o byłego trenera Rakowa Częstochowa. Jak podaje “Nemzeti Sport” w dalszej części wypowiedzi Kubratow mógł mieć na myśli Vladimira Ivicia. Ostatnim klubem 47-latka był rosyjski FK Krasnodar. Serbski szkoleniowiec ma na swoim koncie dwa mistrzostwa Izraela z Maccabi Tel Awiw, a także puchar Grecji z PAOK Saloniki. Węgierski zespół nie chce na razie komentować medialnych doniesień.