Koźmiński uderza w polskie kluby
Patrząc na wyniki polskich klubów w europejskich pucharach można wywnioskować, że lata świetności ekip znad Wisły skończyły się w XXI w. Obecnie za sukces uważa się awans do fazy ligowej Ligi Europy, nie mówiąc już o Lidze Mistrzów. Wielu kibiców uważa, że kryzys, jaki dotknął polską piłkę spowodowany jest stawianiem na obcokrajowców.
Zmiany w polskiej piłce klubowej miały wpływ na reprezentację Polski. W “Loży Piłkarskiej” Marek Koźmiński zwrócił uwagę na to, że w dzisiejszych czasach kadra narodowa opiera się głównie na zawodnikach grających w zagranicznych ekipach. Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie gryzł się w język
– Polska piłka klubowa nie produkuje piłkarzy do reprezentacji. Ja nie pamiętam, kiedy było tak, jak jest dzisiaj. To jest sięgnięcie dna, za które sami jesteśmy odpowiedzialni. Kluby są własnością Polaków, a gramy bardzo często słabymi zawodnikami, którzy po prostu są tańsi. Tutaj kwestia ekonomiczna wysuwa się na pierwsze miejsce. To nie jest takie proste do rozwiązania – stwierdził Koźmiński.
Na wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski pojawił się tylko jeden gracz z PKO BP Ekstraklasy. Mowa o Mateuszu Kowalczyku z GKS-u Katowice. Zaproszony jako rezerwowy bramkarz był też Bartosz Mrozek z Lecha Poznań. Z kolei na mistrzostwa Europy Michał Probierz zabrał tylko trzech zawodników grających w Polsce: Bartosza Salamona, Tarasa Romanczuka i Kamila Grosickiego.
Program Kanału Sportowego pt. “Loża Piłkarska” można obejrzeć poniżej.